Do mam po ślubie: jak wyglądał Wasz wieczór panieński? :) wabik |
2013-03-25 15:43
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Zainspirowana blogiem moniji. ;) Jestem ciekawa jak mój będzie wyglądał, chociaż w sumie bardziej się martwię o kawalerski A. ;) Jemu ufam, ale na tyle znam jego kolegów, że wiem, że na pewno zamówią mu półgołą babę. ;) Na szczęście jeszcze dobre półtorej roku. :D A jak było u Was? :)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

11

Odpowiedzi

(2013-03-25 15:47:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
staniczek123
Moje 2 "przyjaciółki" wydzwaniały do mnie, że urządzaja mi wieczór panieński, ze wszystkim się zajmą... Przyszedł dzień imprezy, koleżanka przyjechała po mnie i co? Wylądowałam w zapyziałej małej pizzerii, gdzie dostałam od nich ruskie filiżanki i zamówiły mi piwo.. Ot, cała impreza. Po godzinie zamówiłam pizze na wynos i wróciłam do domu. Było mi przykro. A na dodatek na ślubie sie nie pojawiły, bo miały seminarium w tym dniu i promotor miał podać datę obrony. Więc koniecznie musiały być osobiście. Osrać, ze przyjaciółka wychodzi za mąż.

właśnie tak, ale to już u Moni czytałaś Wabiczku :)
(2013-03-25 15:58:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena
Nie miałam panieńskiego. U jednej kumpeli był panieński, ale ponoć zero organizacji i totalny spontan wylądowały w jakimś klubie. Dodam, że mój nie miał kawalerskiego. Generalnie mnie to odpowiadało ;)
(2013-03-25 16:30:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kalasia
We trzy wynajęłyśmy na weekend domek nad Jeziorem Sulejowskim. Lipiec, super pogoda, doborowe towarzystwo. Jest co wspominać ;)
(2013-03-25 16:32:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
to byla moja najlepsza impreza w zyciu! w plenerze u mojej kumpeli niedaleko morza. Ognicho, 6 kobiet, drinki, mnostwo zboczonych zadan, ktore pieknie wykonywalam:) najgorsze bylo: udawanie ze gwalce lezacego psa, krzyki z namiotu podczas nocy poslubnej= moja symulacja ich, gwalcenie drzewa i picie duszkiem wodki...to ostatnie urwalo mi film na pol godz. nie pamietalam rano ze dziewczyny mnie wozily na taczkach. tylko moje siniaki to zdradzily. zajebisty wieczor
(2013-03-25 17:56:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mama92
Ja nie chce ani panieńskiego ani kawalerskiego :) ewentualnie panieńsko-kawalerskie :)) ale to jeszcze czas..
(2013-03-25 18:03:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamasita26
U mnie, moja świadkowa i świadek zorganizowali nam panieński i kawalerski - nic nie wiedzieliśmy, kiedy gdzie co i jak :) A wyglądało to tak: Najpierw świadkowa przyjechała do mnie do domu i wyciągnęła mnie na spacer - moja mamcia była we wszystko wtajemniczona.Po jakieś godzinie wracamy, patrze a tam na drzwiach wejściowych taśma różowa wieczór panieński, wchodzimy do środka, a całe mieszkanie przyozdobione balonami, serpentynami itp :) mega mi się wszystko podobalo, były zabawy alko tort z gołym facetem i kupa smiechu :D Pozniej mnie ubraly umalowaly i wystroily i zabraly do klubu gdzie jak sie okazalo mialysmy wynajety VIP room z rura do tańczenia naśrodku :D Sofy, alko bez ograniczen i jedzonko, po jakiejś godzinie dołączyli do nas nasi faceci - okazalo sie ze u chlopakow wygladalo to podobnie tylko bez tych wszystkich przystrojen, poprotu wodka i pizza hehe, i tak razem bawilismy sie do 6 rano jako ostatni goscie w klubie :D MIalysmy striptiz wykonany oczywiscie przez naszych facetow hehe to byl najlepszy wieczor mojego zycia przed slubem :) gdybym miala to powtorzyc nic bym nie zmnienila ;)

Podobne pytania