Odpowiedzi
Starszy synek był jak skończył 4 tygodnie.
Młodszy wczoraj skończył dwa i jeszcze nie wyszliśmy ze szpitala, ale za 2-4 tyg. na pewno wybierzemy się w komplecie- jeśli tylko nie będzie zawiei, zamieci oczywiście :)
Potem przyszla faza rozrob w kosciele, nie bal sie niczego i bylo kilka miesiecy, ze chodzilismy z mezem na rozne godziny. Z malym nie bylo sensu, bo trzeba bylo wychodzic wrecz z kosciola ;/
Teraz ma prawie 3 lata i wytrzymuje do kazania. Potem sie drze itp. Wybralismy godzine, kiedy zawsze chce mu sie spac. Przesypia wiec msze, nawet nam tlumaczy, ze on bedzie w wozku spal, zeby wozek wziac. Mysle, ze zainteresowanie jakies przyjdzie nieco pozniej, u nas od ok. 4 roku zaczynaja sie katechezy dla przedszkolakow. Nalezymy do polskiej misji katolickiej w Niemczech.
a jak bedzie potrzeba to mozna karmic w kosciele?:) jakos sie przyslonić zeby nie zamarznac....
W moim kosciele jest kaplica, mozna sie schowac na karmienie, albo ewentualnie przejsc na schody prowadzace na chor ;) no i mamy do dyspozycji zawsze jak cos zakrystie. tylko, ze u nas wiekszosc sie zna, bo to polska misja, jednoczy rodakow, wiec nie ma nic dziwnego tez dla ksiedza, ze w trakcie mszy mu do zakrystii przejdziesz. Zreszta kosciol jest fajnie zbudowany pod tym wzgledem ;)osobiscie nie odwazylabym sie wyjac cycka w lawce w kosciele ;) Kolezanka kiedys karmila, ale na chorze :)
a jak bedzie potrzeba to mozna karmic w kosciele?:) jakos sie przyslonić zeby nie zamarznac....
W moim kosciele jest kaplica, mozna sie schowac na karmienie, albo ewentualnie przejsc na schody prowadzace na chor ;) no i mamy do dyspozycji zawsze jak cos zakrystie. tylko, ze u nas wiekszosc sie zna, bo to polska misja, jednoczy rodakow, wiec nie ma nic dziwnego tez dla ksiedza, ze w trakcie mszy mu do zakrystii przejdziesz. Zreszta kosciol jest fajnie zbudowany pod tym wzgledem ;)osobiscie nie odwazylabym sie wyjac cycka w lawce w kosciele ;) Kolezanka kiedys karmila, ale na chorze :)
Przeważnie śpi. A jak nie to ogląda wszystko dookoła. Gdy płacze, bierzemy ją na ręce i jest spokój.