Dwulatkowe "moje,moje" i "mama, mama". Odłam buntu? migrena |
2014-03-07 18:53
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Nic nie można mu odmówić, nic nie można mu zabrać, wszystko jest "moje, moje" czyli jego. Nie ważne, że daję mu podobne, albo takie samo, nie, on musi mieć to co ja trzymam w dłoni.
No i ciągłe zawodzenie "mamo,mamo" ciągnie za rękę, nie sposób mu odmówić, bo taranuje drogę, albo ryczy jak nie idę. Mamy tak od trzech dni gdzieś, żyć się odniechcewa.
Nie wiem czy to tylko zazdrość starszego brata o młodszego, czy może jakiś etap buntu dwulatka? Odkrył "własność" i chce żeby wszystko było jego?

U mnie tylko taka faza-makabra?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

2

Odpowiedzi

(2014-03-07 21:58:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kwiatuszek155
Może to właśnie rodzaj buntu?? Może mimo całej miłości którą Mu okazujesz boi się, że będzie mniej kochany??
Daj Mu czas, sądzę że niebawem ten etap minie :)
(2014-03-08 09:02:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
19kaja90
to bunt 2-latka ;) Róża ma podobnie a nie ma młodszego rodzeństwa, więc to raczej nie zazdrość o Antosia ;)

Podobne pytania