Dziecko nie lubi spacerować ? sandra512 |
2011-08-12 14:09
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czy to jest normalne żeby dwu miesięczny maluszek nie lubił spacerów.? Gdy tylko włożę moją malutką do gondoli od razu zaczyna płakać, wyć ... Nie wiem co mam robić bo przecież maluszek musi spacerować. Czy jakaś mama miała coś takiego ze swoim dzieckiem ?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

9

Odpowiedzi

(2011-08-12 14:14:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lp83
A jak mała zachowuje się w foteliku? Bo mój też nie chciał jeżdzić. Wkładałam Go do fotelika samochodowego i bylo lepiej więcej widział...Spróbuj może też rozwiesić jakąś zabawkę.
(2011-08-12 14:20:26) cytuj
Ja mam to samo. Przypuszczam, ze znudzilo mu sie juz patrzenie tylko z tej perspektywy tylko narazie nic nie moge na to poradzic. Ale przyznam, ze z tego powodu rzadziej wychodzimy na spacery, bo i tak i tak konczy sie na niesieniu na rekach, a wozek tez ktos musi prowadzic...
(2011-08-12 14:23:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sandra512
w foteliku jest tak samo. Nie wiem co mam już robić. Potrafi całe 40 minut płakać i nic. Boję się tylko, że to jej nie minie..
(2011-08-12 14:59:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77
I ja się dołączam. Mój też to przechodził. Nie mam pojęcia czym było to spowodowane, ale ile ja się przy nim zawsze napociłam, to zapamiętam na zawsze :P
(2011-08-12 16:25:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sandra512
Ale co robić.? Idę z nią a ludzie się patrzą na mnie jak na jakąś wyrodną matkę, ale przecież nie będę jej nosiła na dworze. Mam zabawki nawet pozytywkę i nic nic nic ...
(2011-08-12 17:10:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mona410
minie :)
moj synekmial tak samo ani gondola ani fotelik... darl sie w nieboglosy, nie moglam sie z nim wybrac na dluzszy spacer, ale z tygodnia na tydzien bylo coraz lepiej, coraz dluzej chcial siedziec w wozku, tzn w pozycji polsiedzacej, teraz jest juz ok calkiem :) cierpliowosci, u nas to troche trwalo bo maly ma juz 5 miesiecy :)
u nas nie minęło :) do tej pory marudzi w wozku, tyle ze teraz dostanie chrupki czy paluszki i mam troche spokoju ,ale bez tego to ani rusz
(2011-08-12 18:27:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewaizuza
Musisz zacząć od minimalnego czasu i go stopniowo wydłużać. Nawet zacząć próbować w domu.

A w domu? Jak leżenie w łóżeczku czy w innym miejscu?

Może dziecko nie jest przyzwyczajone do noszenia na rękach?
(2011-08-13 21:12:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
alianka06
Też przerabialiśmy to...złota rada - nie bierz na ręce, dzieci to sprytne bestyje, z dnia na dzień dziecko jest mądrzejsze, jak odkryje że krzyk zawsze działa i jest noszone to już nie odpuści,a tuż zaraz zima idzie i w kombinezonie i na wietrze ciężko będzie.
Nasze się darło jak opętane,wściekłe czerwone nie odpuszczaliśmy - smoczek, bujanie, pogłaskanie - dziecko ciągle w wózku i jedziemy dalej.
Pewnego dnia włożyliśmy do gondolki,nastawieni na psychiczny terror,a tu leży grzecznie niczym anioł i tak zostało ;)
A spojrzeniami ludzi się nie przejmuj, im też dzieci płakały tylko sami już tego nie pamiętają.

Podobne pytania