Chodzi o potworny ból zęba.
Moja przygoda zaczęła się dzień przed Sylwestrem . keidy to zaczął boleć mnie ząb leczony kanałowo, w końcu wyrwałam go , bo lekarz zaśpiewał mi za powtórne 600/700 zł , a nie było nas wówczas stać, ponieważ ból był okropny, usunęłam go (6tka)
Za jakiś czas okropny ból następnej 6tki, leczenie kanałowe wyniosło mnie 500 zł i postanowiłam , że będę ratować wszystkie zęby nawet jeśli by to miało słono kosztować..
Ale ja już nie mogę. Boli mnie siódemka. Niby jest ok, nie duża próchnica, a od miesiąca boli niemiłosiernie. Codziennie, dzień w dziń, byłam z nią z 6 razy już u dentysty. Pierwsza dała mi lekarstwo, nie przeszło, potem zatruła, nie przeszło, później powiedziała żebym znalazła sobie dentystę , który mnie szybciej przyjmie na kanałowe, bo ona może tylko za miesiąc. Znalazłam, oczyścił kanały i mówił, że powinno być ok, dalej boli !! a ja mam już dosć. Od miesiąca nie śpię po nocach , nastepną wizytę mam 2giego :( zjadłam już chyba z 8 opakowań Ibupromu i prawie cały Ketonal. Codziennie przyjmuje potężne dawki leków przeciwbólowych, z tego boli mnie brzuch , jest niedobrze :( Chodzę wkurzona i rozdrażniona... ale mam dziecko i muszę się też nim zająć.
Najchętniej poszłabym go wyrwać i mieć spokój, a z drugiej mi szkoda :-( Co ja mam robić? :(
Odpowiedzi
Tylko próbują wmawiać, że może to jednak inny ząb. Tyle i że "nic nie mogą zrobić" ;/
Wcześniej nie miałam żadnych problemów z zębami :(
Tylko próbują wmawiać, że może to jednak inny ząb. Tyle i że "nic nie mogą zrobić" ;/
Wcześniej nie miałam żadnych problemów z zębami :(
Tylko próbują wmawiać, że może to jednak inny ząb. Tyle i że "nic nie mogą zrobić" ;/
Wcześniej nie miałam żadnych problemów z zębami :(
Znam dentystę, który leczy pod mikroskopem , nawet byłam zapisana, ale zrobił mnie w balona, po prostu miał urlop , a umówił się ze mną ...
i tak już nie wiem, może wytrzymam do tego 2giego, to była pierwsza wizyta , ale w sumie mówił, że powinno przejść :( powiedział mi, że trzeba wyleczyć zęby i po prostu "przeczekać" komuś to łatwo mówić :(