Szpital był bardzo zadłużony więc został sprzedany bądz wydzierżawiony prywatnemu przedsiębiorcy. Zaczęły się zwolnienia dyscyplinarne pod byle pretekstem. Dużo pielęgniarek zostało przerzuconych na 1/10 etatu..;/ i każdy boi się o swoją pracę. Pielęgniarki z oddziału połozniczego nie starają się w ogóle , ponieważ tak czy siak niedługo oddział zostanie zlikwidowany a one stracą pracę. Żeby mieć profesjonalną opiekę trzeba u nas zapłacić po cichu kobiecie która ma sie wami opiekować. Nawet ordynator tego oddziału bierze pieniądze w kopercie za zrobienie cesarki na życzenie...
Jest to jedyny szpital w moim mieście, na dodatek jestem sama bo mój M. nie zdąrzy przyjechać 250 km z wojska żeby zawiezc mnie do Łodzi bądz Sieradza do szpitala. Ze względu na to że mieszkam 5 min drogi spacerkiem do naszego szpitala postanowiłam że tam urodzę ale najpierw zrobię wszystko żeby zapewnić sobie i mojemu dziecku jak najlepszą opiekę po porodzie.