Jak wiecie (albo i nie wiecie, bo nie czytacie wabiczego bloga) pracuję od tygodnia w takim sobie call center gdzie docelowo mieliśmy zapraszać ludzi na badania profilaktyczne takim urządzonkiem (oczywiście urządzenie może kupić za grubą kasę po badaniu ;) ). Po 4 dniach w pracy mam już tyle wątpliwości, że hoho. Po pierwsze - miało być zapraszanie na badania. Już na rozmowie dopytywałam się kierowniczki czy aby na pewno to nie jest zapraszanie na jakieś garnki i inne cuda, bo pracowałam tak kilka tygodni jeszcze na studiach i nie mam zamiaru się w to bawić. Zapewniła mnie, że nie, że absolutnie. A wczoraj podchodzi mi do biurka i mówi, że chwilowo będę robić coś innego - zapraszać na pokazy jakiegoś tam urządzenia do zdrowego gotowania, bo w sumie to na zmianę zapraszamy na badanie i na te pokazy. Chyba musiała zauważyć mój opór, bo na szczęście po 2h odpuściła mi tę szopkę. No ale sam fakt, że na rozmowie kłamała, no nie? Druga sprawa dzisiaj rano ukontentowałam, że nie mam kopii umowy, którą podpisywałam i myślałam, że po prostu zapomnieli dać, a i ja z tego zamieszania nie pomyślałam, ale dzisiaj pytam dziewczyn z pracy i żadna nie dostała kopii do domu (w zasadzie wszystkie się zdziwiły jak się zapytałam czemu się nie interesowały tym brakiem dokumentu). Więc teoretycznie gdyby chcieli nas zrobić w lolo nie mamy nawet czym udowodnić, że byłyśmy zatrudnione. Trzecia sprawa jest taka, że z nudów w pracy patrzyłam w necie czy są jakieś opinie o naszej firmie i jedna dziewczyna pisała, że jest ona przekształcona z firmy, która kiedyś u nas w mieście zrobiła w ciula wielu pracowników nie wypłacając im pensji. Czwarta sprawa - w biurze jest nas teraz 10 osób z czego tylko jedna kobieta pracuje dłużej, niż miesiąc. Nie wydaje Wam się to podejrzane? Może jestem przewrażliwiona, ale moja mama też mówi, że jej się to wszystko dziwne wydaje.
Jutro mamy zamiar upomnieć się o umowy*, zobaczymy co powiedzą. ;/
*tak w ogóle to przez pierwszy miesiąc jest umowa o dzieło, więc zwykła śmieciówka.
2014-04-03 20:48
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Nie marnowałabym czasu. Jesteś na to za inteligentna. Może idź do urzędu pracy i dowiedz się czegoś o aktywizacji matek wracających na rynek pracy. Bywają dotacje na własną działalność, staże, kursy... Lepsze 950 zł stażowego niż 0 zł za call center.
o staż teraz wcale nie tak łatwo, ale zawsze można spróbować, jak dadzą Ci umowę to ja bym się jeszcze chwile pomęczyła i szukała czego innego pełno jest ofert pracy w call center już lepiej jakieś orange albo inna sieć komórkowa bo oni płacą. Głowa do góry na pewno Ci się uda. A i nie daj się im bo będą próbowali na bank Cie zapewniać, że potem Ci dadzą tą umowe, postaw sprawę jasno. Umowa i koniec