niestety jeszcze nic konkretnego nie mam na oku,a czas leci tik-tak... :P
ogolnie z mężem uwielbiamy morze,szkoda że mamy do niego ponad 600km,i cos czuje że podróż z naszym 1,5roczniakiem była by masakryczna :P.
na Mazurach nigdy nie byłam.
Wybieramy się na urlop na przełomie lipca i sierpnia i zastanawiamy się gdzie.
Na pewno w Polsce bo stwierdziliśmy, że polskie lato też jest ładne i szkoda wyjeżdżać za granicę gdzie przeważnie jest zbyt upalnie dla małego dziecka i zagraniczne wycieczki odstawiamy na wiosnę lub jesień.. hmmm .. o ile finanse pozwolą ;)
No i mam obawy, mam nadzieję, że pomożecie mi się zdecydować. A to moje obawy:
1. morze - jak wytrzymac z ruchliwym rocznym dzieckiem, które dopiero zaczyna chodzić nad morzem, w piachu cały dzień, wiem, że sa parawaniki, namiociki itp., ale moja mała ma pieprz w tyłku i na pewno nie da sie zamknąć w czymś takim i martwię się żeby za dużo nie przebywała na słońcu
2. góry - tu w sumie chyba nie mam dużo obaw, bo jest gdzie spacerować, zawsze można pojechać na jakies termy
3. Mazury - można znaleźć cień, można spacerować, są jeziora, można leżeć na łąkach, ale jak będzie padało to jestesmy udupieni, w sumie to w kazdym miejscu jakpada to jest lipa.
A wy gdzie byście pojechały?