2011-10-17 17:33 (edytowano 2011-10-17 18:28)
|
Pytanie takie z ciekawości... gdzie i w jakich okolicznościach zaczęłyście rodzić? Czy było to w domu, w dzień, w nocy, czy był ktoś przy Was (mąż, chłopak, ktoś z rodziny, ktoś inny)? Czy może gdzieś poza domem... w sklepie, na ulicy, w odwiedzinach u koleżanki? Czy np. odeszły Wam wody w jakimś nietypowym miejscu, np. stojąc w kolejce w sklepie? Czy jak zbliżał Wam się termin to może unikałyście wychodzenia same z domu i pilnowałyście żeby zawsze ktoś był przy Was?
Pytam bo moja znajoma np. zaczęła rodzić w sklepie, schyliła się do niższego regału po coś i nagle chlusnęły jej wody, szybko zadzwoniła po męża i pojechali do szpitala. To było 3 tyg. przed terminem:/
TAGI
Odpowiedzi
może tym razem uda mi sie zacząć rodzić w domciu, obudzić męża i takie tam...heh:):)
Wieczorem w sobotę około 18-19 zaczęły się skurcze męczyły mnie całą noc ;) W niedzielę po godz 10 rano były już co 3-4min więc wyruszyliśmy z mężem do szpitala. O 14 dziecię tuliłam. Urodziłam dokładnie w terminie wyliczonym z OM :D
Jakos przed terminem pare dni , sobotni wieczor. Mamusi zachcialo sie kurczaka , zjadla az 3. Po czym poszla do WC , i poczula jak jej wody odeszly i poczula moja glowke. Trzymajac ja wolala sasiada i pojechali do szpitala . ;)