Mam taki problem. Mieszkam z Narzeczonym u jego rodziców, niestety nie stać nas na wynajem własnego mieszkania bo spodziewamy się dziecka. Razem z nami i teściami mieszka siostra Narzeczonego z chłopakiem. Tak wiem mieszkamy na kupie wszyscy razem no ale niestety. O ile teściową da się znieść o tyle właśnie z siostrą Narzeczonego jest problem. Jak się dowiedziała, że jestem w ciąży skwitowała to : JA BYM SIĘ TAK NIE CIESZYŁA. Później zaczęło się robić gorzej... Wie wszystko w sprawie ciąży najlepiej. Ponieważ mam ciążę zagrożoną lekarz kazał mi odpoczywać, ona komentuje, że ciąża to nie choroba. Jak podjęliśmy z Narzeczonym decyzje by na chrzestnych wziąć jego starszą siostrę i jej faceta a na świadków mojego brata i jego dziewczynę to zaczęła mu płakać, że się czuje pominięta i że jest jej przykro. Oczywiście nie szczędzi nam uwag, że jak my chcemy dziecko utrzymać skoro nie zarabiamy kokosów. Narzeczony ma najniższą krajową a ja łapie się dorywczej pracy w miarę możliwości pomaga mi moja mama. Non stop mi dogaduje, że nie pracuję a sama siedziała w domu z dupą i ciągnęła pieniądze od swojego chłopaka płacząc przy tym, że nie ma pieniędzy a zaraz potem jechała na zakupy. Jak się jej coś powie to leci zaraz obgadywać mnie do swojej siostry albo kuzynki.... Do tego non stop się drze na swojego chłopaka o 6 rano albo o 5 zaczyna suszyć włosy...
Stąd moje pytanie... Co mam z nią zrobić... Nie lubię robić sobie wrogów ale ona naprawdę przesadza
PS przepraszam, że się rozpisałam
Odpowiedzi
No co my Ci kobieto możemy poradzić? Chcesz usłyszeć co ja bym zrobiła? Wyprowadziła się, ale sama napisałaś że się nie da, więc albo się przyzwyczaj do bratowej, albo ją utop :)))))
nie wyobrażam sobie zycia tam z noworodkiem... nie dość że nieprzespane noce (karmienie), zmeczenie, dojście do siebie po porodzie, to jeszcze pobudki cioci... jak dziecko bedzie płakać w nocy i nie daj boże obudzi ciocię to co ciocia wymyśli żeby sie odegrać?!
jedyne wyjście to wyprowadzka - albo wasza albo siostry
współczuję
No co my Ci kobieto możemy poradzić? Chcesz usłyszeć co ja bym zrobiła? Wyprowadziła się, ale sama napisałaś że się nie da, więc albo się przyzwyczaj do bratowej, albo ją utop :)))))