Hej kochane :)) są kobietki, których mężczyźni są za granicą i przyjeżdżają tylko co jakiś czas? dajmibuuuziskarbie |
2012-04-09 20:38
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Cześć kochane :) Zastanawiam się jak to jest.
Mój mężczyzna wyjechał 2 tygodnie temu za granice do pracy. Teraz był na świętach, a kiedy później przyjedzie nie wiadomo jeszcze.
Mimo że dopiero jechał ja już bym chciała żeby wrócił. Chciałabym żeby codziennie był przy mnie. Ale niestety los się tak potoczył i nie może. W sumie ze względu na to że spodziewamy się maleństwa.
Jak to jest u was? Też strasznie tęsknicie za nimi? Mój niby jak jest to mnie denerwuje.. ale jak go nie ma to jest o wiele gorzej :( Martwię się że nie będzie go jak urodzi się maleństwo i zostane z tym wszystkim sama :( Eh..

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

13

Odpowiedzi

(2012-04-09 23:23:09) cytuj
Ja tam miałam przez rok....Wiem co czujesz...Nie było go 2 miesiące,przyjeżdżał na 2 tygodnie i znowu jechał do Anglii....W końcu nie wytrzymaliśmy i teraz mieszkamy razem w Anglii....Czekamy na drugą dzidzie:-)
(2012-04-10 07:30:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
betina
Mi tez było cięzko,mój wyjechał do pracy ,po 2 tyg. dowiedział się o ciąży przez tel.(wolałabym w inny sposób)Zjechał dopiero po 3 miesiącach ale na krótko,potem był na święta (byłam wtedy w 5 miesiącu)po 2 tyg. pojechał i na szczęście na te święta zjechał juz na dłużej więc będzie przy mnie w tym najważniejszym momencie .Jak by nie patrzeć całą ciąże byłam sama(mamy już 2 dzieci )Więc było mi bardzo bardzo ciężko.Głowa do góry
(2012-04-10 09:08:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77
U nas tak jest od dłuższego czasu...Teraz, kiedy mały podrósł nie jest mi już tak ciężko,jak kiedyś. Mamy swój własny, stały rytm dnia.
Najbardziej jednak żałuję samotnej ciąży i porodu (bez niego)...Nie da się odzyskać już tego czasu...
W zasadzie przyzwyczaiłam się do takiego zycia, ale nie ukrywam, że jestem gotowa w każdej chwili się spakować i zamieszkać z nim za granicą Polski.

Podobne pytania