2013-07-23 22:14
|
zacznę od siebie :)
Najbardziej drażni mnie w moim mężu to, że gdy ja się na niego zezłoszczę on ZAWSZE obraża się na mnie za to że ja obraziłam się na niego, dodam tylko, że ma 31 lat, ale wiek w tym wypadku chyba nie gra specjalnej roli :)
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ale bardziej od tego denerwuje mnie fakt ze zawsze jak sie na niego zdenerwuje on mi oswiadcza ze wychodzi sobie i ucieka z domu,czego ja nie znosze..(oczywiscie ta sa glownie nie spelnione grozby)..ale i tak wkurzajace
w dodatku denerwuje mnie to ze czasem ma humorki jak baba(bez urazu):))))ale skoro ma gorzej niz ja to inaczej tego nazwac niemoge;p jak sobie cos umysli to koniec swiata
hmmm to że psuje mi piekny poranek.. podchodze do okna, spojrzec za okno a na balkonie jego skarpety!!:D już jedną nam zwiało;D booże kiedyś znajomi przyszli i tak siedze i siedze i patrze a pod fotelem jego skarpety.. no jak można!!:D
to że jak go bije to nie daje mu rady, to mnie tak wkurwia!! i sie dre do niego żeby zabrał te rece bo nie daje rady;D
to że jak ja jestem zła to i on bez powodu
że jak sie kłócimy to przestajemy sie do siebie odzywac;p
mój ma manie zostawiania skarpet gdzie popadnie, kiedyś jak zmienialiśmy mieszkanie przyszli panowie, żeby założyć internet, jeden chciał podłączyć router i odsunął fotel i naszym oczom ukazała się jego brudna skarpeta. Nie mam pojęcia jakim cudem się tam teleportowała, może zaczęła chodzić na wyhodowanych nibynóżkach, ale poczułam się bardzo niezręcznie bo dbam o porządek a ona się tam po prostu teleportowała i mina pana również była bezcenna :)))
to że jak go bije to nie daje mu rady, to mnie tak wkurwia!! i sie dre do niego żeby zabrał te rece bo nie daje rady;D
to że jak ja jestem zła to i on bez powodu
że jak sie kłócimy to przestajemy sie do siebie odzywac;p
Obiecuje że zrobi milion rzeczy, po czym nie robi nic bo siada przy kompie, albo po prostu zapomina:D
A tak to kochany jest :D
Np. w kłotni on się głupio uśmiecha lub śmieje - jakie to wkurwi..!
Wszędzie rzuca swoje rzeczy.. zostawia nawet czasem zawleczki od piwa na stole. Mówię mu od 2lat przynajmniej, żeby po sobie sprzątal, bo może coś się stac dziecku, gdy to niepostrzeżenie zje.. ale on zapomina..
właśnie - zapomina. O wszystkim, gdzie co ma! Wyhodzimy na dwór, a tu nagle oswiadcza, ze nie ma kluczy. Szukanie po calymdomu przez 15min i nagle są - w łazince! np ;)
Albo jestesmy juz na dole albo w sklepie, a ten, ze nie ma portfela. On o wszystkim zapomina co gdzie ma. W ogóle nie przywiązuje wagi do tego co i jak robi..
I jeszczde baaardo mnie wkurza, ze jak robi sobie żarcie, to zawsze nabrudzi, a nigdy nie posprzata sam z siebie. Tzn. troche moze i ogarnie, ale zawsze jakas packa zostanie na srodku. Albo naklada keczup i packa na blacie, naklada ziemniaki i kawalek ziemniakow lezy obok. Zawsze zostawai jakas chora resztke!
Hehe a ja tylko wariuje i chodze za nim :D
Ojjj, to jest taki nieprzywiazujacy wagi do niczego facet.