Ja nie mam zamiaru oceniać nikogo, ani ciebie mirabelka, ani tej kobiety. Ty widocznie nie rozmiesz pewnych kwestii, ja też kiedyś nie rozumiałam - do czasu. Życzę ci, żebyś poznała kiedyś co to znaczy "żyć" ale nie jak pączek w maśle, tylko poznać prawdzie życie i prawdziwe problemy życia codziennego. Myśle też, że powinnaś pierwsze spróbować stanąć po stronie tamtej kobiety a potem ją oceniać jeśli już masz taki zamiar, bo to co piszesz, świadczy tylko o tym, że jestes nie stabilna emocjonalnie.
Przykro mi, ale nie trafiłaś :) Niestety, nie żyję jak ''pączek w maśle'', prawdziwe życie niestety poznałam i z tymi prawdziwymi problemami borykam się każdego dnia, NIESTETY. :) Nie znasz mojej sytuacji, więc się nie wypowiadaj na ten temat.
Hmm.. Jestem niestabilna emocjonalnie, bo wyrażam swoją opinię na temat kobiety, która targnęła się na życie swoje i swojego dziecka ? Gdybym była niestabilna emocjonalnie zmieniałabym zdanie. Tak nie jest
Przymiotniki z ''nie'' piszemy łącznie ;)
Pomyśl, jesteś w ciąży stajesz w oknie i skaczesz. Po co? Myślisz, że można skoczyc bez powodu, kochając swoje dziecko, tylko i wyłącznie po to, aby je okaleczyć? Możesz mieć takie zdanie, nie przecze, ale to troche irracjonalne...