Witam mamuśki.Mam takie pytanko,dzisiaj spotkała mnie taka sytuacja,byłam z moją 2 letnią córka w sklepie,po wyjściu moja córka domagała się flamastrów które jej kupiłam,ja jej ich nie dałam i zaczęło się,teraz przechodzę do sedna:)Moja córka zaczęła wyć i usiadła na ziemi,na to przechodzi starsza pani i mówi oburzona że nie wiem jak ja tak mogę sobie pozwolić na takie zachowanie dziecka,ja jej na to że niby co mam jej teraz zrobić ,a ona do mnie "trzeba jej przywalić parę razy to przestanie tak się zachowywać",w tym momencie krew mnie zalała,dosyć że mała wyprowadziła mnie z równowagi to jeszcze to babsko.A Wy może mieliście kiedyś taką sytuacje,jak byście się zachowały??Musiałam się zwierzyć:))))
Odpowiedzi
nie obchodzą mnie ludzie jakoś do tej pory żadne babsko mnie nie zaczepiło ale jak to zrobi to nie ręczę za siebie;)
na pocieszenie dodam że ten etap w końcu mija;)
pozdrawiam:D
nie obchodzą mnie ludzie jakoś do tej pory żadne babsko mnie nie zaczepiło ale jak to zrobi to nie ręczę za siebie;)
na pocieszenie dodam że ten etap w końcu mija;)
pozdrawiam:D