Hey Dziewczynki,
Chcę się Was poradzić, bo Położna mi w głowie pokręciła :-/ Na początku karmiłam Synka "na żądanie". Jak wstał był płacz, to wtedy cycoch bach i znów spać szedł lub poleżał sobie popatrzył i zasypiał... Potrafił spać w dzień 5 godz!!! Przyszła Położna i mi powiedziała, że nie wolno robić tak długich przerw w karmieniu, bo Dziecko nie będzie rosło i kazała karmić w dzień co 3 godz w nocy co 4. No to rozpisałam godz karmienia i z Mężem budzimy Małego o danej porze... Problem polega na tym, że On leży 1,5 godz się rozgląda, zaśnie z godz, a My już Go budzimy, bo przecież pora karmienia!!! Ma problem z zasypianiem, więc takim sposobem teraz więcej nie śpi niż śpi! A My czuwamy przy łóżeczku po 2 godz, bo smok wypada, a Mały chce ssać... W nocy te pobudki tak wyglądały, że noce nie przespane. Od 2 dni nie budzę go i zasypia na 4-5 godz, około 4 karmienie i około 8 się budzi. Ale w dzień stosujemy te pobudki. Myślicie, że to dobre? Jak to jest u Was, karmicie na żądanie, czy o wyznaczonych porach, bo ta godzina?
2013-02-17 08:08
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!