Przekonsultowałam się z przyjaciółkami, ciotkami, mamą, teściową i teraz robię inaczej. Nie karmię za dni, nawet jak młody się domaga na siłę. Dostaje wtedy soczek, albo mm. Na dobranoc jak zawsze kaszka i mm, cycusia nie ma, zapomina o nim, idzie spać. Pierś dostaje w nocy i nad ranem, ale wtedy pije mało. I tak robię trzeci dzień. Piersi są miękkie, mleka malutko i już widzę, że zanika.
Jak zauważyłam, nie mogę myśleć o tym, że nie karmię, bo wtedy jest jeszcze gorzej.
Myślę więc, żebyś próbowałam ściągać do ulgi,
coraz mniej i rzadziej. Na nawał ciepła kąpiel, prysznic, okłady z ciepłej pieluchy, a jak mleko wypłynie, okłady z tłuczonej kapusty (działa ściągająco) i okłady z "mrożonej" pieluchy tetrowej (włóż do zamrażalnika tetrówkę w worku foliowym).
I napisz, jak efekty, ja też się podzielę.