Jeszcze jedno Kasiu. Tak mi sie skojarzylo, co mowila moja polozna.
Wiec np. u takich maluszkow to jest normalne, ze moga sie tak bardzo nie najadac, bo maja malutkie zoladeczki. Jak juz napisalam, moje cory w tym wieku rowniez wiecej nie spaly.
Co powiedziala mi wtedy moja polozna?
Mam sie zastanowic: czy to wstawanie co godzine w nocy miesci sie w ramach "Ja to wytrzymam i przetrzymam" czy tez "to dla mnie za duzo i szarpie za bardzo moje sily"? Jezeli jestes w tej drugiej kategorii no to dokarmianie moze miec sens.
Jeszcze zanim cos napisze zadam ci pytanie. A jestes pewna, ze twoje malenstwo dobrze oproznia piersi i rzeczywiscie sie najada, tzn. zjada tyle ile powinno?
Np. moja najmlodsza bardzo nieefektynie ssala. Pomimo, ze ciagle wisiala na piersi nie przybierala na wadze jak trzeba i sie nie najadala. Ja mialam pokarmu bardzo duzo (wg slow poloznej dla czworki dzieci) a moja niunia glodowala.
Polozna zalecila mi taki trik: zeby po kazdym karmieniu odciagac troche pokarmu i uzbierac jedna porzadna porcje. Ta porcje mialam potem dawac wieczorem przed spaniem. Napoic mala, tak zeby padala.
Jeszcze jedno... Czy wiesz jak poznac, ze dziecko sie najadlo i odlozone do lozka zaraz sie nie obudzi?
Zlap za raczke, ktora jest po zewnetrznej stronie. Jezeli dziecko trzyma kuczowo zgiete w lokciu i podniesione znow przyciaga do siebie, znaczy, ze jeszcze nie najadlo sie i jezeli wlozysz do lozeczka zaraz sie obudzi. Jezeli natomiast podniesiesz i raczka bezwladnie opadnie wzdloz ciala znaczy, ze dziecko jest najedzone i powinno teraz spokojnie spac.
Jej... Jest naprawde pare trikow, ktore czasem pomagaja... Ale musialabys opisac dokladniej, jak zachowuje sie twoje malenstwo.
Czasem malenstwo budzi sie w swoim lozeczku np. bo nie jest tam tak cieplo jak przy piersi mamy. Wtedy dobrze nagrzac lozeczko przedtem np. termoforem...
Sorry, jezeli zanudzam...
Po prostu czesto na poczatku podawanie butli prowadzi do tego, ze malenstwo samo odstawia sie od piersi... Wiec chcialam troche pomoc...