Nie pamiętam, czy wtedy była taka okazja, zeby ich sobie zostawić, ale od urodzenia nie było z tym problemu, mogłam iść na cały dzień.
Ja nie mogę nawet na pół dodziny wyjść jak mała śpi bo on (mężulek) mi gada że się mała obudzi i będzie płakała...Mam tego po dziurki w nosie w ogólnie mój mnie wkurza ostatnio ale wróćmy do pytania :)
Czy ci którzy nie chcą sami zostawać z dzieckiem jakoś argumentują sensownie swą niechęć?
Odpowiedzi
1. 0-30min |
2. 1-2h |
3. 2-3 |
4. Wcale |
5. Cały dzień/noc |
6. Inne |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
od początku zostawał z małym na początku na chwilkę ale teraz już go ogarnoł więc zostawiam swoje mleczko albo obiadek i mogę wyjść:) ale należę do tych nadopiekuńczych mam w tej kwestii więc szybko wracam
do 6 miesiecy tak do 3 godzin bo małą jadła cyca a butli nie chciała teraz jak wcna inne dania to pół dnia bo dłuższej potrzeby nie ma:) ale jak ma wolne to ja jestem w domu ale odpoczywam, sprzatam itd a on wszystko przy małej robi
ale to ja wychodzę na studia i często było tak,że wychodziłam przed 8 a wracałam około 21. a bez konkretnego wyjścia to jak była potrzeba uzupełnienia garderoby to puszczał mnie na 3/4 godziny
nie lubi zostawać z młodym, nie wiem czemu, choć wie doskonale, że da sobie radę. Ostatnio nie miał innego wyjścia i siedział z synkiem przez 7 godzin bo ja byłam w szkole :D
Jak muszę coś załtwić na mieście, to tak z 5 godzin max. Nie zdarzyło się chyba jeszcze żeby został dłużej, nie było takiej potrzeby.