Jestem właśnie po pół godzinnym płaczu córci, próbie wymuszenia piersi do zaśnięcia na drzemkę, to było okropne... jestem zaskoczona bo dawno nie dostawała w dzień piersi na zaśnięcie, dlatego cokolwiek się działo nie złamałam się i nie dałam, po pół godzinnym płaczu, dała sobie spokój i zasnęła mi na kolanach przytulana i bujana, mleka z kubka nie ruszyła, wręcz jeszcze bardziej ją to wkurzało...za to popiła trochę herbatki....
dodatkowo mam problem że Mała nie pije z butelki, jedynie akceptuje kubek niekapek...ale MM z niego nie chce...
Drogie mamy...i tu pytanie:
JAK udało się Wam odstawić dzieci od piersi? JAK to zrobiłyście? I JAK zniosły to Wasze dzieci?
Czy pół godzinny płacz i wycie to norma???? Już sama nie wiem co robić, nie chcę Małej zrobić krzywdy.... :(
2014-03-19 12:44 (edytowano 2014-03-19 12:56)
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!