2015-03-31 12:25
|
Wieloletni partner mojej mamy, dziadek Poli - przyszywany, ale dla niej to dziadek, on umiera. Kilka miesiecy temu zdiagnozowano u niego idiopatyczne wloknienie pluc. Dzisiaj w nocy trafil na oiom, lezy pod respiratorem. Mama dzwonila, placze, nie padly te slowa, ale wszyscy wiedza ze on umiera.
Jak pomoc mamie? Co robic? Czuje sie bezradna. Jest mi bardzo bardzo przykro i tez to wszystko przezywam.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
po prostu bądź przy niej,jeżeli nie osobiście to chociaż pod telefonem.W takich sytuacjach ,za wiele nie można nic zrobić. i w miarę możliwości oczywiście nie stresuj się za bardzo,uważaj na Was .Trzymajcie się,współczuje
też tak myślę, dzwoń pytaj, niech nie będzie sama z tym
W niedziele umarł moj wujek, jedna z niewielu bliskich mi osob...trafil do szpitala 3 tyg temu, calkiem znienacka i juz po nim:( Ktos jest a nagle go nie ma, to tak trudno pojać.