2013-03-09 22:56
|
Dziewczyny mam dość głupie pytanie...A mianowicie chodzi o mojego męża.Od pewnego czasu zaczął co raz częściej zaglądać do kieliszka.Prośby,groźby nie pomagają...:( Fakt nie jest agresywny jak wypije bo od razu idzie spać.Ale mnie irytuje sam fakt,że pije.
I tak się zastanawiam co zrobić.Bo jednak patrząc na dziecko chcę mieć normalną,całą rodzinę...
Nie wiem czy może "zniknąć" na jakiś czas np do przyjaciółki i dać mu czas by się zastanowił czy co?
Proszę doradźcie coś... :(
Kocham Go ale dalej tak nie może być...
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ciesz się że nie każe Ci zapierdalać sprzątać , myć podłogi , zamiatać kiedy nie możesz dużo zrobić bo wysiada kręgosłup , w moim przypadku to tylko 140m kwadratowych ;] zero wsparcia i pomocy z jego strony. Ale to i tak jeszcze nic w porównaniu do tego kieliszka.
alkoholizm to chyba najgorsza rzecz dla zwiazku, jaka sie moze przydarzyc:( nie wiem co Ci doradzic, bo to jest bardzo powazny problem, moze wejdz na profesjonalne fora zajmujace sie tego typu tematyka, tam ludzie maja duzo wiecej doswiadczenia w temacie. Np. Anonimowi Alkoholicy lub Forum DDA, moj ojciec pil, ale moj facet na szczescie nie pije, nigdy nie zwiazalabym sie z mezczyzna, ktory zaglada do kieliszka, wolalabym byc sama do konca zycia:/
. daj ultimatum i powiedz ze martwisz se o niego a chcesz jego dobra i waszej rodziny
Ciesz się że nie każe Ci zapierdalać sprzątać , myć podłogi , zamiatać kiedy nie możesz dużo zrobić bo wysiada kręgosłup , w moim przypadku to tylko 140m kwadratowych ;] zero wsparcia i pomocy z jego strony. Ale to i tak jeszcze nic w porównaniu do tego kieliszka.
Ale co to ma do problemu koleżanki? Metrażem się chciałaś pochwalić? To Cię zmartwię bo mam większy i to sporo.Kochana malgorzatko91 a czy rozmawialas o tym ze swoim mężem/partnerem? Bo to jest bardzo istotne- powiedz mu że Cię to irytuje, że przeszkadza-zupelnie na spokojnie.
Może nie mowilabym o alkoholizmie, bo nie wiem jak często i w jakich ilościach sobie pozwala, ale mój mąż też lubi sobie wypić. Piwko jest na porządku dziennym, ale mi akurat to nie przeszkadza, bo zawsze pomaga mi, ma w domu swoje obowiązki i przy młodym też dużo robi jak ma wolne, więc widzę że piwko na wieczór jest jako relaks po ciężkim dniu.
Powiedz mu co myślisz!
Ciesz się że nie każe Ci zapierdalać sprzątać , myć podłogi , zamiatać kiedy nie możesz dużo zrobić bo wysiada kręgosłup , w moim przypadku to tylko 140m kwadratowych ;] zero wsparcia i pomocy z jego strony. Ale to i tak jeszcze nic w porównaniu do tego kieliszka.
Ja pierdolę,skąd się biorą takie tępe dzidy O.o