Moja Hania na początku wisiała na cycu później kolki, a ja dobra mamusia żeby ulżyć dziecku brałam ją na ręce. Często płakała a uspokajała się troszkę na rękach.
I wiadomo do dobrego szybko się przyzwyczaiła.
Jak wychodzimy na spacer to wyje w wózku a jak biorę ją na ręce to momentalnie jest spokó, więc teraz wiem że nic jej poważnego nie jest.
W domu tak samo jest, ma zabawki bajery którymi jej macham cuduje to chwie poleży ze mną max pół godziny. Najbardziej lubi jak robie kilometry po mieszkaniu i przyglądać się jak usiłuję coś zrobić jedną ręką. Kupiłam chustę ale wcale nie chce tam siedzieć bo woli przodem do światła.
Usypianie też przy cycu.
Nie wiem czy trzymać ja w tej chuście czy wózku taką ryczącą.
Wiem że jest rozpieszczona i nie obędzie się bez płaczu ale boję się przepukliny bo jak ryczy to jest aż bordowa.
2013-07-05 10:20
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!