2011-11-10 13:41
|
Moje 10 miesięczne dziecko od urodzenia jest mega absorbujące. Ciągle płacze a jak nie płacze to marudzi. Oczywiście całe dnie spędzam z nią sama...Staram się jak mogę. Wiem że Ona już taka jest ale ... ile można marudzić i ryczeć z byle powodu? Nie zostawiam jej samej. Bawię się z nią i opiekuję jak najlepiej. Jednak moja psycha od tych krzyków już wysiada. Czy Ona kiedyś z tego wyrośnie? Czy któraś z tutejszych mam jest "posiadaczką" takiej marudy?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!