Jak radzicie sobie z tzw. buntem dwulatka? kromcia92 |
2013-10-25 11:40
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jak dajecie sobie radę kiedy wasze dziecko wrzeszczy piszczy rzuca czym popadnie itp. tzw bunt dwulatka który ponoć nikogo nie ominie :)
Synek ma 20 mcy i czasem tak daje w kość ze szok.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

5

Odpowiedzi

(2013-10-25 12:16:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita
Teraz już po buncie, ale swego czasu przechodziłam przez to. Dziecko buntuje się wtedy kiedy coś chce, a my na to zgodzić się nie możemy. Często jest tak, że piszczy, krzyczy, ryczy, bo tym sposobem chce spowodować aby rodzić w końcu uległ..... i niestety często ulega (dla świętego spokoju), a to błąd, bo w ten sposób będzie dział zawsze (skoro taki wrzask na rodzicow działa, to czemu nie próbować dalej) Nie może dojśc do sytuacji, ze to dziecko rządzi rodzicami, a tak często jest. Jaka rada? Nie ULEGAĆ, niech krzyczy. Trzeba pokazać dziecku, że nie wszystko można mieć, że taki wrzask na nas nie działa, że tym niczego nie osiągnie. Trzeba to PRZECZEKAĆ, a z dzieckiem porozmawiać dopiero wtedy kiedy się uspokoi, bo próba rozmowy podczas histerii zwyczajnie nie ma sensu, do dziecka i tak nic nie dociera. Za jakiś czas maluch przekona się, że nie warto. Mój syn od czasu do czasu wpadał w rózne histerie, ale wiedział, że takim zachowaniem niczego nie wskóra (ja nie z tych "miętkich") i dał sobie spokój. Oczywiście trzeba uzbroić się w cierpliwość, trochę czasu to trwa, ale warto. Ważny jest tez wspólny front tzn. jeśli Ty zadecydujesz, że na coś dziecku nie pozwolisz to Twoj partner nie może tego podważyć, bo stracisz w oczach dziecka autorytet i będziesz tą złą. I odwrotnie (decyzja Twojego partnera nie może zostać przez Ciebie podważona) Taki etap, przetrwać trzeba, twardym TRZA być nie MIĘTKIM. Dużo siły, konsekwencji w działaniu, a wszystko będzie dobrze.
(2013-10-25 13:06:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie
Tak jak pisze bonita. U nas jeszcze Pola sie buntuje, ale juz mniej. Widze, ze jest lepiej, ale moementami bywa ciezko.
(2013-10-25 13:38:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewa1986
U nas od 18 mc Marcel wariuje, ale znalazłam na to metodę :D Gdy tylko zaczyna się o coś złościć odwracam jego uwagę. Daję mu możliwość wybiegania się bo wiem że potrzebuje dużo ruchu. Pozwalam na wiele więcej niż przedtem, Tzn. samodzielne jedzenie, samodzielne mycie, samodzielne picie z kubka. Nawet jeśli się uleje lub pobrudzi to przynajmniej nie wrzeszczy. A gdy już naprawdę się wścieknie to zostawiam go samego w drugim pokoju i czekam aż się uspokoi. Wraca sam dostaje pieluchę i smoczek i przytula się do mnie przepraszająco. Pamięta wtedy że nie wolno mu czegoś robić. Jeśli nie zrozumie i powtórzy swoje niecne działanie to powtarzam karę do skutku. Trzeba być cierpliwym i nie dać się omamić na smutne oczy dziecka :D
(2013-10-25 13:38:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewa1986
U nas tez sie zaczyna, ostatnio byl cyrk pod blokiem, bo nie chcial isc do domu i kiedy go bralam za reke to klekal na ziemi z wyciem. Trzeba byc stanowczym no i konsekwentnym, zaznaczyc jasno granice, ale i w spokoju przeczekac wycie i walenie o podloge,a na pewno nie dac sobie wejsc na glowe, bo maly to w mig wykorzysta :D.
sorry miało być w górę :D

Podobne pytania