Nie zawsze jest tak latwo ja dostalam skurczy 11.02..co 4-5 min., wzielam kapiel, nie przeszlo, polecialam do szpitala... rozwarcie bylo na 2cm, skurcze ustaly o 6 rano... Wszyscy mi mowili, ze jak to juz bedzie to to napewno nie bede miala watpliwosci i nie mialam bo odeszly mi wody... Bole byly identyczne... No ale to zadki przypadek.. Poczekaj az beda regularne i jezeli mieszkasz blisko szpitala to czeste... nie ma nic gorszego niz lezec w szpitalu patrzec na inne mamy z dziecmi, albo gorzej-w bolach i oczekiwac