a jesli chodzi o przepisy to moze tu cos ci przypasuje
http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka.html
Naprawdę każde danie dawałyście przez parę dni po parę łyżeczek? Jest teraz taki wybór tych dań powyżej 4 mies i jak sobie pomyślę, że z każdym mam się tak piep*zyć to mi się odechciewa. Ja jak na razie wprowadziłam mojemu małemu marchewkę i marchewkę z ziemniaczkiem i marchewkę z jabłuszkiem, ale robiłam to w taki sposób, że pierwszego dnia parę łyżeczek i jak nic nie było to drugiego dnia pół słoiczka. Nic do tej pory nie było. Czy jestem bardzo złą, leniwą matką?
Drugie pytanie, czy macie może jakieś fajne stronki z przepisami na jedzonko dla maluchów?
Dziękować!