Lezac w szpitalu jest tylko jeden obchod. Poza tym tak do niczego jezyk nie jest az potrzebny. Porod jest czynnoscia instynktowna, wiec dasz rade :)
Ja co prawda umialam sie samodzielnie porozumiec, ale moj znajomy kiedys lezal w szpitalu na oddziale chorob plucnych, nic nie umial gadac, wiec nam wszystko tlumaczyli, jak go odwiedzalismy.
Becikowego nie ma dla pracujacych. Jedynie rodzinne dla kazdego.
Ogolnie bardzo dobrze wspominam porod w Niemczech. w porownaniu z Polska byly to wczasy.