ja brałam jej rączki i gładziłam od góy do dołu moje policzki i mówiłam : Miziuuuuchna , miziuiuuchna...apsik apsik apsik apsik....:) i opowiadaam stale tę samą bajeczkę ktorą do dzis kocha . juz teraz ucz ją czegoś, co potem bedzie śwetnie kojarzyc i pomoze to w jej uspokojeniu czy rozweseleniu
(2013-08-05 10:29:28)
cytuj
dla mojego najlepisza "zabawa" to wlasnie jak do niego gadam i sie wydurniam ;) ja sie smieje do niego on do mnie. i uwielbia lezec i patrzec na karuzele, trzymam mu tez zabawki po ktore powolutku zaczyna wyciagac raczki i tu to ja dopiero mam zabawe jak patrze jak on sie mocno skupia zeby ta raczka poszla tam gdzie by chcial :)