Wtedy przytulam i staram sie ja zainteresować czymś innym. Serce mi sie kraje jak moje dziecko płacze;( oczywiście tłumacze jej dlaczego nie mozna czegoś. Wtedy kiwam gliwa ze "nie". Ona tez kiwa ze "nie" i dochodzimy do porozumienia.
EEhhh no to zazdroszczę bo moja wtedy po prostu nie da się przytulić bo kopie i się szarpie a próby tłumaczenia czegokolwiek spełzają na niczym....;/
2015-06-25 10:11 (edytowano 2015-06-25 10:12)
|
Moja córa weszla w jakiś okropny etap strasznego wymuszania, jak jej czegoś zabronię albo nie chcę gdzieś iść to zaraz odpala swój wymuszający płacz, a raczej wrzask, pisk, deszcz łez, rzucanie się na podłogę, rzucanie różnymi rzeczami....ehhh wygląda to naprawdę strasznie....
Staram się nie reagować na te jej wybryki, wychodzę z pokoju i mówię że jak się uspokoi to ma przyjść, ale ona i tak za mną lezie i wspina się na kolana... i właśnie jak Wy reagujecie na takie zagrywki?
Twardo stoicie przy swoim i pozwalacie się dziecku wywrzeszczeć czy ustępujecie???
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Działa 3 razy na 5 :D
Czasami jak mega nabroi i wrzeszczy okropnie to wychodzę, wtedy przybiega i przytula sie mocno, i serce mi pęka na miliard kawałków.