2014-02-06 18:21 (edytowano 2014-02-06 18:22)
|
chciałabym cokolwiek dowiedzieć się na temat tego szpitala,
proszę o opinie
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Siostrzenica męża tam rodziła i zachwala, głównie za warunki.
Ja rodziłam w Narutowiczu syna pierwszego, i po porodzie sn ostatecznie zakończonym cc byłam nie zadowolona, nie wiem jak Ty planujesz rodzić czy moze masz wskazanie. Drugiego syna urodziłąm przez wskazane cc w Chrzanowie. I jestem niesamowicie szczęśliwa ze swojej decyzji, bo miałam do wyborut te dwa szpital Ujastek i Chrzanów.
i ja było w chrzanowie? kiedy był ten poród?
ja właśnie jestem z chrzanowa! ale mam mieszane uczucia, chociaż chodziłam do tego szpitala na szkołę rodzenia, wskazanie mam raczej sn
i ja było w chrzanowie? kiedy był ten poród?
A to będzie Twój pierwszy poród? i ja było w chrzanowie? kiedy był ten poród?
Dla mnie to był drugi poród, i to jeszcze cc ze wskazaniem, więc miałam tę przewagę, że wiedziałam co mnie czeka z laktacją, z połogiem, z bólem. Na pierwszy poród bym się tam nie zdecydowała ( niestety muszę to przyznać).
Opłakany stan oddziału położniczego ( sale niby dwuosobowe, ale łazienka nieogrzewana, jedna na cały oddział, dobrze, ze jeden prysznic był ogrzewany) i porodówki ( czułam się tam jak w psiarni, zimno i śmierdziało papierochami), a panie są starsze, niby przylatują na wezwanie, podadzą przeciwbólowe, ale wszystko zależy na jaką się trafi. Położne były cudne, ale nie miały ze mną większego problemu, bo dostawialiśmy się z Antkiem wzorcowo. Mam wrażenie, że jakbym była w takim stanie w jakim byłam w Narutowiczu z Marcelim mogłoby być mi w Chrzanowie znacznie gorzej. Przede wszystkim chodzi o laktację.
Ja jestem z Krzeszowic i często bywam w Chrzanowie ;)
ja właśnie jestem z chrzanowa! ale mam mieszane uczucia, chociaż chodziłam do tego szpitala na szkołę rodzenia, wskazanie mam raczej sn
i ja było w chrzanowie? kiedy był ten poród?
A to będzie Twój pierwszy poród? i ja było w chrzanowie? kiedy był ten poród?
Dla mnie to był drugi poród, i to jeszcze cc ze wskazaniem, więc miałam tę przewagę, że wiedziałam co mnie czeka z laktacją, z połogiem, z bólem. Na pierwszy poród bym się tam nie zdecydowała ( niestety muszę to przyznać).
Opłakany stan oddziału położniczego ( sale niby dwuosobowe, ale łazienka nieogrzewana, jedna na cały oddział, dobrze, ze jeden prysznic był ogrzewany) i porodówki ( czułam się tam jak w psiarni, zimno i śmierdziało papierochami), a panie są starsze, niby przylatują na wezwanie, podadzą przeciwbólowe, ale wszystko zależy na jaką się trafi. Położne były cudne, ale nie miały ze mną większego problemu, bo dostawialiśmy się z Antkiem wzorcowo. Mam wrażenie, że jakbym była w takim stanie w jakim byłam w Narutowiczu z Marcelim mogłoby być mi w Chrzanowie znacznie gorzej. Przede wszystkim chodzi o laktację.
Ja jestem z Krzeszowic i często bywam w Chrzanowie ;)
co prawda słyszałam, że masówka straszna na Ujastku, ale nawet to mnie nie zniechęca, chyba wybiorę się na Dni Otwarte i spróbuje sama ocenić co i jak;
dziękuję Ci za odpowiedzi