Dziewczyny normalnie jestem zdesperowana! Moja tygodniowa pszczółka ładnie ssie pierś, słychać głośne połykanie, ale zaraz po tym jak skończy jeść bierze i wymiotuje moje mleko. Czasem jest konsystencji mleka a czasem kefiru czyli tak jak strawione mleko. To na pewno nie jest ulewanie, bo czasem jak z niej chluśnie to mam potok na poduszce i tak jest za każdym razem. Zje troszkę, zwymiotuje i nadal chce cyca. W niedziele zeszło mi 2h na karmieniu i skończyło się na tym, że dałam jej butelkę. A po mm delikatnie uleje. Poza tym zawsze podnoszę ją do odbicia i nic takiego nie jem co mogłoby zaszkodzić, a zacznijmy od tego, że ja w ogóle mało co jem... :(
poradzicie mi coś? może macie jakieś pomysły czemu tak jest?
Odpowiedzi
Tak słyszałam ze stres i nerwy swoje dają.