Tak się zastanawiam,czy pierwszy okres porodu przeczekać w domku czy od razu jechać do szpitala? Rodziłam już dwa razy no i było różnie.Pierwszy poród przeczekałam aż do bóli partych (zero nacinania,popękania czy też rozstępów:-))W drugim spanikowałam i od razu zawołałam karetkę, czego oczywiście żałowałam bo podali mi oksytocynę i kazali leżeć cały czas na łóżku,poród przyspieszyli i przez to popękałam, nacięli i rozstępy po pachy:-(
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Moja pierwszą córeczkę urodziłam w godzinę, tzn od pierwszych skurczy (których praktycznie nie czułąm, no może taki lekki dyskomfort dołem brzucha tyle że regularny) do porodu dziecka minęło godzinę. Lekarz kazał mi przy drugim dziecku "koczować" przy szpitalu bo inaczej urodzę w domu;)
Przy trzecim porodzie to raczej bym się już zbierała do szpitala jak tylko poczułabym pierwsze skurcze ;P Teraz to już możesz mieć spokojnie poród jak koleżanka wyżej - godzinka i po krzyku :)