Kilka ważnych pytań do dziewczyn mieszkących za granicą - głównie UK i Belgia, ale inne kraje również :) sunny |
2014-03-27 08:18 (edytowano 2014-03-27 08:34)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Kilka pytań :)
1/ Jakie są koszty utrzymania tj. wynajem, jedzenie etc.
2/ Jakie minimalne wynagrodzenie?
3/ Czy dużo Wam zostaje po opłaceniu 'wszystkiego'?
4/ Czy możecie sobie pozwolić na jakieś przyjemności typu zakupy, kino itp.
5/ Wyjeżdżając z kraju brałyście tylko ubrania itd. czy to była jakaś 'wielka przeprowadzka' typu meble, sprzęty itd.?

Czy te strony http://www.polska-anglia.co.uk/Finanse.htm
http://www.ansuz.private.pl/koszty.htm
oraz http://workexpress.pl/4199/praca-w-belgii/belgia-dla-kazdego
http://www.eurodesk.pl/praca-w-kraju/praca-w-belgii
są aktualne i wiarygodne?

Pytam doświadczonych, ponieważ powoli rozważamy wyjazd... UK ewentualnie Belgia.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

17

Odpowiedzi

(2014-03-27 08:41:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sunny
misia to i tak nieźle wychodzi a w jakiej branży pracuje Twój facet? mój jest spawaczem - ciężko z takim fachem dostać pracę? a jak z językiem? flamandzki jest podobny chyba do holenderskiego...i dosyć trudny? w PL za 2000zl to lipa nawet 3000 a za granica to już kokosy z tego co widzę...
(2014-03-27 09:01:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sunny
misia to i tak nieźle wychodzi a w jakiej branży pracuje Twój facet? mój jest spawaczem - ciężko z takim fachem dostać pracę? a jak z językiem? flamandzki jest podobny chyba do holenderskiego...i dosyć trudny? w PL za 2000zl to lipa nawet 3000 a za granica to już kokosy z tego co widzę...
moj zna holenderski perfekcyjnie, teraz bez jezyka ciezko znalezc prace. wiem jak na poczatku przyjmowali w biurach pracy tutaj kolo Nas, Polaków bez znajomosci jezyka to teraz wogole nie chcą takich przyjmowac. Holenderski to jest polaczenie angielskiego i niemieckiego ale maja taki akcent ze czasami wogole nie mozna ich zrozumiec.
spawacz dosc dobry zawód, i tutaj czesto poszukiwany wiec nie powinno byc problemu ze znalezieniem pracy.
widzisz tutaj troche inaczej wszystko sie liczy, w Polsce zarabiasz 1500 zł i np. za mleko dla dziecka płacisz 40 czy 50 zł, a tutaj zarabiasz 1500 euro a za mleko płacisz 10 euro i tak jest tez z innymi rzeczami wiec samo wychodzi ze tutaj napewno lepiej sie zyje

misia tam są takie ceny jak w PL tylko u nas wypłata nie jest 4x większa ;/
(2014-03-27 09:13:08) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sunny
a długo już tam jesteście? ja to z myślą o budowie domu chciałabym wyjechać, bo w PL to tylko kredyt na jakieś 30 lat zostaje nawet przy nawet dobrych zarobkach... ewentualnie jak nie będzie po co wracać to zostać tam na stałe.
(2014-03-27 09:49:40) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sunny
a zamierzacie wrócić czy raczej zostajecie? no na pewno ładna sumka by była ;) a jak z przeprowadzką do Holandii tylko ubrania itp braliście? mieszkania są wyposażone?
(2014-03-27 10:37:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sunny
Czytalam ze, twoj mezczyzna jest spawaczem, w Norwegii na stoczniach jest mnóstwo Polakow którzy pracuja w takich zawodach i podobnych. A zarobki, sa bardzo, bardzo duze, na początek jak zwykle jest mniej ale sukcesywnie wzrasta. Moj facet zarabia ok 20-25tys koron ja dostaje macierzyński ok 10tys. Wynajem+ jedzenie+raty za samochod ok 15tys. Ameryki niema:), ale raz w roku dochodzi gratis 40tys taki ekwiwalent urlopowy. Do tego odliczenia podatkow, diet, mieszkania, samochodu, dojazdów do pracy. Bezplatne leczenie dzieci do 16rz. Darmowa opieka w ciąży, zwroty za dojazdy do szpitala. I duzo innych :) do tego pracujesz 7,5godz+ ew nadgodziny a w pt zaczyna sie weekend:)
tak czy siak z tego co piszesz to w porównaniu z Polską to Ameryka jest :) mój mąż nawet dobrze zarabia ale co z tego jak w PL wszystko takie drogie jest ;/ chcielibyśmy się budować, ale jakoś nie uśmiecha mi się wiązać z bankiem na 30 lat... a znów tak żyć z dnia na dzień nie jest fajne... a Wy zamierzacie tu wrócić? no słyszałam, że Skandynawia to 'odpowiednie' miejsce dla spawaczy :)
(2014-03-27 11:28:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sunny
Czytalam ze, twoj mezczyzna jest spawaczem, w Norwegii na stoczniach jest mnóstwo Polakow którzy pracuja w takich zawodach i podobnych. A zarobki, sa bardzo, bardzo duze, na początek jak zwykle jest mniej ale sukcesywnie wzrasta. Moj facet zarabia ok 20-25tys koron ja dostaje macierzyński ok 10tys. Wynajem+ jedzenie+raty za samochod ok 15tys. Ameryki niema:), ale raz w roku dochodzi gratis 40tys taki ekwiwalent urlopowy. Do tego odliczenia podatkow, diet, mieszkania, samochodu, dojazdów do pracy. Bezplatne leczenie dzieci do 16rz. Darmowa opieka w ciąży, zwroty za dojazdy do szpitala. I duzo innych :) do tego pracujesz 7,5godz+ ew nadgodziny a w pt zaczyna sie weekend:)
tak czy siak z tego co piszesz to w porównaniu z Polską to Ameryka jest :) mój mąż nawet dobrze zarabia ale co z tego jak w PL wszystko takie drogie jest ;/ chcielibyśmy się budować, ale jakoś nie uśmiecha mi się wiązać z bankiem na 30 lat... a znów tak żyć z dnia na dzień nie jest fajne... a Wy zamierzacie tu wrócić? no słyszałam, że Skandynawia to 'odpowiednie' miejsce dla spawaczy :)
Tak sie wydaje, ze ameryka, ale wysokie zarobki sa równoznaczne z kosztami utrzymania, duzym plusem jest ze jest male oprocentowanie-kupujac dom czy samochod. Wracac juz niechcemy, malenstwo pójdzie tu do szkoly, ja opanowalam język zeby moc swobodnie sie komunikowac, facet moj ma stala prace, byc moze w przyszłości kupimy mieszkanie lub dom. Poki co wynajmujemy. A czemu idziecie po łatwości UK albo Belgia ?
a dlaczego uważasz, że UK czy Belgia to łatwość? akurat te o w Belgi jest mój brat więc zawsze łatwiej byłoby zacząć tam życie a w UK mojego męża kumpel z pracy teraz tam wyjechał jako spawacz... w Skandynawii nie mamy nikogo (tzn. mam kuzynkę w Finlandii ale nie wiem czy Ona coś by nam załatwiła...) kto mógłby nam coś 'załatwić' na początek...
(2014-03-27 11:54:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fliebe
U mnie w hiszpani niby kryzys ale ktoś komu sie chce pracować bez problemu teraz prace znajdzie a duży plus tego to, ze zarobki takie same a mieszkania poszły w dół...
1. tu różnie...za wynajem ok 450-500€ mieszkanie w blisko centrum madrytu (10 min metrem) 3 pokoje, salon,łazienka, kuchnia, całe umeblowane tak ze mozna sie wprowadzać.
Na jedzenie licze ok 10€ dziennie. Nie jest drogo a kupisz wszystko np mieso na obiad, warzywa do obiadu, jakies jogurty, wszystko na sniadanie i kolacje, cos do picia i jeszcze zostanie;) ciuchy ogolnie sa bardzo tanie czy to dla dziecka czy to dla doroslego. A i zawsze mozna kupowac na wyprzedaży-2 razy w roku po 2 miesiace we wszystkich sklepach.niekiedy ciuchy po 1,99 w zarze np. Wiec tez duzo nie wychodzi. Do tego rachunki gora 100€ miesiecznie. Samochodu nie trzeba miec bo jest swietne polaczenie metro-pociag-autobus. Łącznie tak by żyć dobrze wystarczy 1000€ ( wliczone wszystko ciuchy, zabawki pampersy...) 2. Mezczyzni zarabiaja tu dobrze na poczatek minimum 1400€ wyciagnie, ale to na poczatek bo po okresie probnym zazwyczaj podnoszą pensje. Kobiety mamy gorzej bo my np na remobtach nie pracujemy i ogolnie minimalna wynosi ok 900€. Lepiej wychodzi pracujac na 'miotle' bo placa po 10-12€ za godzine. Moja szwagierka tak pracuje, ma te same godziny co ja a zarabia 300€ wiecej:( dodatkowy plus - nie trzeba znac jezyka. Znam ludzi ktorzy mieszkaja juz naście lat tutaj a mowia tyle co nic.
3.Ja tylko przy mojej pensji, po oplaceniu zlobka i mieszkania, po zakupach itd jestem w stanie odlozyc 300€ minimalnie. Gdy oboje ludzi pracuje jedna wyplate bez problemow mozna odlozyc przy czym dobrze zyc, i jezdzic z dzieckiem czy to do zoo czy gdzie indziej. A i poki dziecko nie skonczy 3 lat didatkowo sie dostaje pieniadze na nie.
4. tak. Nie ma miesiaca bym czegos dziecku nie kupila, jakas zabawke a ciuchy mus. Sobie tez nie odmawiam. Do kina nie mam jak chodzic ale za to gdy mi sie ghotowac nie chce idziemy na kolacje czy cos. W okolicy jest dużo parkow tematycznycvh dla dzieci w kazdym wieky, czy to zoo czy parl wodny przynajmniej raz w miesiacu gdzies'wybywamy'
5. my mielismy wieksza przeprowadzke bo przyjechalam tu jeszcze gdy bylam mala, ale mebli i sprzetow nie bralismy bo sie nie oplaca. Taniej kupic nowe niz placic za ich przewoz. Do tego nie sa potrzebne bo wynajmujac tu mieszkanie wiekszosc ma juz wszystkie meble, i sprzety w kuchni. Jedfyna rzecz jaka musialabys kupic to telewizor.
(2014-03-27 12:32:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sunny
fliebe dziękuję za mega wypowiedź :* powiem Ci, że z tego co piszesz Ty i poprzedniczki to nic tylko wyjeżdżać, szkołę skończyłam do mojej pracy raczej nie zamierzam wracać... (tylko w skrajnym wypadu wrócę) jedynie rodziców mi trochę szkoda :( poza tym NIC mnie tu nie trzyma... jak tak piszesz to aż się wierzyć nie chce, że wszystko takie tanie, a u nas taka masakra zarabiając nawet 4-5tys ;/

Podobne pytania