nie panikuj , patrz tylko czy przypadkiem w najblizszym czasie nie zrobi sie rumień wokol ranki po kleszczu , jesli tak to wtedy do lekarza .
Moja Mała Podróżniczka została wczoraj zaatakowana przez kleszcza. 10 miesięcy ma. Nad morzem byliśmy w NL :( Myślę, że mógł być przyssany do jej rączki max 4 godziny. Przyznam, że spanikowałam-źle się z tym czuję. Po wielkiej panice postanowiłam sama się go pozbyć. Była prawie 3 nad ranem. Nie pojechałam do szpitala z tym (!!! wyrodna !!! najgorsza!!! nieodpowiedzialna!!!). Cały wylazł, sprawnie.
Dziecko było calusieńkie poopatulane i poowijane szmatkami, rajstopy, spodenki, body, koszulka i bluza (bo wiało), noszę ją tylko w chuście- nie spodziewałam się tego gryzonia.
Stosujecie jakieś psik psiki na kleszcze i komary u tak małych dzieci?
Pół nocy zastanawiałam się, czy dobrze zrobiłam. Może mogłam jechać do szpitala? Może teraz powinnam jechać? W szpitalu robią jakieś badania krwi maluchowi i badanie kleszcza? Jak to jest? Obserwuję ją i widzę, ze wszystko jest po staremu.
Czy Wasze dzieci/dziecko do pierwszego roku życia zaatakował kleszcz? Co zrobiłyście? Co ja powinnam zrobić?
Odpowiedzi
1. pozbyć się potwora |
2. jechać do szpitala |
3. pozbyć się i jechać do szpitala |
4. inne |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
jechac na pogotowie i tam wyciagaja kleszcza i daja do tego zastrzyk z anatoksyny. jednak jesli potwor juz jest wyciagniety to bym nie panikowala. obserwuj miejsce po wkluciu i jesli nie pojawi sie czerwony obrzek to nic zlego sie nie dzieje
różowa kropeczka/punkcik po ugryzieniu to jeszcze nie rumień, prawda?
do zwykłej przychodni rano bym pojechała
https://www.google.co.uk/search?q=rumien+po+ugryzieniu+kleszcza&client=opera&hs=F48&channel=suggest&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=ssHKUY3ZF4WEO_X7gaAP&ved=0CAkQ_AUoAQ&biw=1333&bih=639
ja bym pojechała usunąć bo bałabym się że cały nie wylezie
O! O! Mąż zadzwonił z pracy do naszej położnej. Wypytał o wszystko i opisała mu mniej więcej czego można się spodziewać i co robić dalej. W skrócie? Powiedziała, że w DE podejmują się badania kleszcza i leczenia ewentualnej choroby odkleszczowej po 2 tyg od ugryzienia (jeśli występuje ten strasznie straszny rumień). Uff.. uf..... DZIĘKI DZIEWCZYNKI!
Panikara się ze mnie zrobiła- to nie w moim stylu ;)
g
to nie jest mapka boreliozy tylko FSME, to jest choroba wirusowa i nie da sie jej wyleczyc antybiotykiem, Niestety nie zanlazlam takiej mapki europy w zwiazku z borelioza, a FSME to jest cos jak zapalenie opon mozgowych Boreliosa, ktora jest choroba baktreyjna jest latwa do wyleczenia we wczesnym stadium za pomoca antybiotyku, w pozniejszym stadium moze sie skonczyc nawet smiertelnie, tak wiec ja bym podala antybiotyk bo rumien wedrujacy nie wystepuje zawsze tylko podobno w ok 70% przypadkow.
nie jestem panikara, moj ojciec jest lesnikiem i zawsze nas ostrzega przed tym, zyja w DE a tam jest duze ryzyko zwlaszcza na poludniu Niemiec, corka mojego szwagra miala ten rumien i dali jej antybiotyk, jest zdrowa.