Błagam, pomocy! Spróbuje ten problem jakoś krótko streścić. Otóż odkąd moja córcia skończyła roczek, zaczęły się problemy z jej usypianiem wieczorem (tylko wieczorem, w dzień śpi jak zawsze super). Zawsze od urodzenia ślicznie sama zasypiała w swoim pokoju i łóżeczku, wystarczyło że ją położyłam, dałam buziaka i po chwili gadania z misiami zasypiała. Z dnia na dzień sielanka sie skończyła, był wrzask, pisk, więc zaczęłam sie z nią kłaść na tapczanik w jej pokoju a gdy zasnęła to przekładałam ją do jej łóżeczka. Było dobrze do lutego bo wtedy zaczęły się nocne histerie (budziła się kilka razy w nocy z histerycznym płaczem i nie mogła zasnąć). Chodziliśmy po lekarzach, ale dostawaliśmy tylko syropy uspokajające :( Był już zaliczony psycholog dziecięcy, neurolog, laryngolog, badanie moczu i kału no wszystko dosłownie. Ostatnio histerie ustały, ale dalej niunia sie budzi :( Tylko teraz jestem prawie na 98% pewna, że ona sie budzi i mnie woła, bo widzi, że mnie nie ma. Przyzwyczaiła się, że z nią śpię. Mam w nocy około 10 pobudek, a gdy tylko mnie poczuje obok to w sekunde zasypia :( Macie jakis pomysł jak ja oduczyć tego? tak bardzo bym chciała, żeby Juleczka spała tak dobrze i ładnie jak kiedyś... :( Błagam, pomocy! Julka ma 22 miesiące...
2013-04-16 17:25
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!