Do 35 tc czułam się super. W tym czasie byłam na wizycie i okazało się, że mam rozwarcie i skróca szyjkę..bardzo się tym przejmowałam i obawiałam wczesnego porodu, ale dzięki Bogu urodziłam w 39tc. Fizycznie czułam się ok do samego rozwiązania.
(2013-10-15 20:46:32 - edytowano 2013-10-15 20:47:31)
cytuj
masakrycznie.. tak do 32 tygodnia było okey a później czułam się już tylko jak słonica,nie mogłam spać,szybko się męczyłam ;/ w dodatku latałam do kibla co pół godziny,do tego doszedł ból pachwin,kręgosłupa i wszystkiego co możliwe.Wyszły okropne rozstępy a moje poczucie własnej wartości spadło poniżej zera.Marzyłam,żeby szybko urodzić i wrócić do siebie.