2013-08-13 17:11
|
Odnośnie mojego dzisiejszego zapytania. Dowiedziałam się cóż to takiego pozbawiło mnie możliwości chodzenia. Otóż miałyście rację. Rwa kulszowa. Wyleczy mnie z niej poród. Póki co - płaczę prawie na leżąco, wstając... Siedzenie w rozkroku - ulga. Chodzenie ledwo co. Katorga. Poinformowałam M. co zacz i poprosiłam, żeby wracając z pracy skombinował mi jakiś obiad, bo nie mogę się schylić ani ic ugotować dzisiaj. Stwierdził, że mam jechać do lekarza i zostać UWAGA! - W SZPITALU. Z rwą kulszową. Nóż się w kieszeni otwiera. Jak mu wytłumaczyć, że to on powiien przez te dwa tygodnie się mną zaopiekować a nie pozbywać jak jakiegoś śmiecia w domu?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
a jezeli wiesz ze sie o to nie mrtwi,,to mu wytlumacz ze czujesz sie jak smiec ktorego chce sie pozbyc..
Co do Twojego pytania - dziwne zachowanie, ale może wytłumacz mu, że na rwę w ciąży nie idzie się do szpitala... Nie mogą Ci zrobić w ciąży prześwietlenia, a z tego, co mówił mi lekarz, to to jedyne badanie, które umożliwia dalsze leczenie...
Ja rowniez sie czasem wkurzam na mojego bo jak cos walnie to nic tylko rozlozyc rece , usiasc i plakac ;p nauczylam sie zeby sie tym nie przejmowac i mowic wprost o co chodzi. Od razu jest inna gadka.