Hej dziewczyny :)
Na wstępie przepraszam, że znowu zadaje pytania o tą moją laktację, ale...
Od kilku dni moje piersi produkowały mniej mleka, przez co Natala już kompletnie się nie najadała. Nie wiem czy przez to, że ją często dokarmiam czy co, ale od wczoraj wieczora mam wręcz pusto w piersiach. Z ciekawości odciągnęłam laktatorem i z obu piersi było może z 10 ml (!). Próbowałam wszystkiego żeby móc dalej karmić. Od 2 tygodni chyba spróbowałam wszystkich możliwych rzeczy, bawarka, odciąganie mleka 7+5+3, herbatki laktacyjne, częste przystawianie Natalii, masowanie piersi, ale nic. Stwierdziłam, że jeśli nic się nie poprawi do dzisiaj wieczora, to nie będę męczyć córki i odstawiam ją od piersi.
Moje pytanie jest takie : Czy ta resztka mleka, którą mam w piersiach sama zniknie? Nie spowoduje zapalenia piersi? Co mam zrobić żeby moje piersi przestały produkować, nawet te kilka mililitrów mleka?
2012-05-25 12:41
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
przez pierwsze tzry mies walczyłam tak jak Ty i wiem doskonale co czujesz, moje malenstwo ma juz 4 mies i karmie je piersia, , czasem wcisne sloiczek czy kaszke morelowa , i wiesz co, moj SAyn identycznie jak Twoja Natalia płacze czasem wniebogłosy i wciska paluszki do buzi, po kilku miesiacach walk zrozumialam ze wystarczy ....dopajać, podawać dziecku pomiedzy cycem płyny , dasz w ten sposób piersiom nabrać mleczka a i dzidzia się uspokoi , może spróbuj właśnie tak i po kilku dniach rozpędzą Ci się cycy?? Trzymam kciuki
Próbuję. Dopajam, co daje mi jakąś godzinkę przerwy, ale dzisiaj piersi w ogóle nie chcą się napełniać. Kilka godzin temu karmiłam malutką i pociągnęła kilka razy i koniec mleka, pojedyncze krople wypływały przy naciśnięciu. Co prawda poszła spać, ale obudziła się po godzince i ryk, że głodna. Nie wiem już jak sobie poradzić. Próbuję wszystkimi siłami walczyć, oby się udało.