Witajcie....Pare tygodni temu wyszłam ze szpitala...a trafiłam tam z powodu krwawienia.Okazało sie ,że mam krwiaka 6cmx4cm także dość sporego....na domiar złego okazało się ze z krwią uciekają mi wody płodowe...Sytułacja była beznadziejna...chcieli już łyżeczkować...bo po dobie płynu owodniowego było bardzo malutko...w dniu kiedy miałam mieć łyżeczkowani okazało się ,ze wód przybywa....a jajo płodowe się zasklepiło...po prawie 2 miesiącach leżenia...krwiak się wchłonął i mimo ciązy zagrożonej mogę prowadzić oszczędny tryb życia...piszę do Tych wszystkich....które mają problemy zdrowotne w ciąży....,że zawsze trzeba mieć nadzieje...bo nawet z tak beznadziejnych sytułacji jest wyjscie...uważajcie na siebie przyszłe mamusie...i pamietajcie ,że krwiak to nie wyrok.Pozdrawiam
2013-01-08 13:48
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!