2014-03-27 10:02
|
Już od kilku dni tak jest, przychodzi czas na karmienie, Zuza płacze bo jest głodna, daję jej butelkę a ona płacze jeszcze bardziej, w końcu wypija troszkę i znowu ryk ;/ Krzyczy, bo jest głodna, a jak próbuję ją nakarmić to nie może się uspokoić, dopiero po kilku (czasem po kilkunastu) podejściach się uspokaja i wypija całą butlę... Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje, może wy macie jakiś pomysł.. Każde karmienie to jest stres dla mnie i dla dziecka ;/
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
a nie za gorące jest? skoro po kilkunastu minutach się uspokaja to może wtedy wystygnie odpowiednio... no nie wiem...
Mleko jest w sam raz, mam podgrzewacz i ustawiam sobie odpowiednią temperaturę
a nie za gorące jest? skoro po kilkunastu minutach się uspokaja to może wtedy wystygnie odpowiednio... no nie wiem...
Mleko jest w sam raz, mam podgrzewacz i ustawiam sobie odpowiednią temperaturęa nie za gorące jest? skoro po kilkunastu minutach się uspokaja to może wtedy wystygnie odpowiednio... no nie wiem...
Mleko jest w sam raz, mam podgrzewacz i ustawiam sobie odpowiednią temperaturęmoże ma katar, zatkany nosek.. mój Marcel od kilku dni miał to samo, a wczoraj dopiero zorientowałam się że ma zatkany nos i zaczął kaszleć
Rzeczywiście, miała jakiś czas temu strasznie nos zatkany, ale teraz psikam jej solą fizjologiczną po kilka razy dziennie i odciągam często, więc to nie przez to :( Ech, ja już siły pomału nie mam..