Nie wiem, jak to jest przy calkowitym odstawieniu dziecka od piersi. Pewno i jest szansa, skoro mowi sie, ze nawet kobiety, ktore nie rodzily dziecka, matki adopcyjne, moga wyrobic u siebie laktacje i karmic adoptowane dziecko piersia.
Ja mialam tylko sytuacje, gdy dokarmialam swoja corke (ok. 3 butelkami dziennie przez ok. miesiac czasu) i po tym czasie udalo mi sie wrocic do wylacznego karmienia piersia. Pomoglo przystawianie, przystawianie i jeszcze raz przystawienie. Duzo cierpliwosci, spokoju, nie dawanie butelki, tylko zawsze jak mala byla gloda przystawianie, uswiadomienie sobie, ze piersi to nie sejfy, w ktorych gromadzi sie pokarm i tylko tyle, ile tam jest moze dziecko zjesc, lecz ze to wlasnie dziecko ssajac piers pobudza ja wlasnie w tym momencie, teraz, do produkcji mleczka; ze dziecko to najlepszy laktator. Pomoglo picie duzej ilosci plynow, w tym herbatek mlekopednych, jedzenie porzadnych posilkow i duzo, duzo spokoju.
W Twoim przypadku radzilabym Ci skontaktowac sie z dobrym Doradca Laktacyjnym lub dobra polozna.