2011-12-01 06:58 (edytowano 2011-12-01 06:59)
|
Mam pytanko. Czy jeśli równolegle pójdę dwa razy do dwóch różnych neurologów dziecięcych, ale skorzystam tylko z jednego z wystawionych przez nich skierowań na rehabilitację to NFZ się doczepi? Chodzi o to, że jedna Pani doktor jest do dupy, ale tylko od niej są dobre i częste rehabilitacje, a druga jest świetna, ale rehabilitacje są wtedy tylko raz w tygodniu. Dla porównania u tej drugiej są 3razy w tygodniu! Ta gorsza lekarka jest w prywatnej klinice i tylko wystawia skierowanie na reh do nich, a np, wszelkie badania już trzeba robić prywatnie lub lecieć do swojego rodzinnego po skierowanie, bo jak mówi nie jest poradnią i skierowań nie może wystawiać. Poradźcie!
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Poza tym coś mi nie gra, lekarz daje Ci skierowanie na serię zabiegów (najczęściej 10 dni) i to od Ciebie zależy kiedy je wybierzesz. A najlepsze efekty są przy codziennych zabiegach, nie raz, ani nie 3 razy w tygodniu, musi być seria i ciągłość.
I jeszcze jedno, nie zawsze lekarz rodzinny da Ci skierowanie na coś, co nie leży w gestii jego leczenia a Ty chcesz lub potrzebujesz do innego specjalisty. Ma ograniczone działania, da Ci skierowanie tylko na to, co sam może potrzebować. Czyli np. badanie krwi, jeśli podejrzewa u Ciebie anemię etc. Nie może dać skierowania na coś, np. z "działki neurologa", bo NFZ to zakwestionuje.
Ps. Przepraszam, że się mądrzę, ale mam męża fizjoterapeutę i z NFZ i ich rozporządzeniami jesteśmy w domu na bieżąco:P
Z Twojej wypowiedzi zrozumiałam, że za wizytę u tej gorszej lekarki zapłacisz, to i badania, i rehabilitację będziesz miała odpłatną. Co w takim razie ma do tego NFZ? Jeśli pójdziesz do lekarza, który ma podpisany kontrakt z NFZ i wystawi Ci skierowanie na rehabilitację, to ona powinna być bezpłatna w tych placówkach, z którymi lekarz ma umowę lub na które dostaniesz skierowanie (u nas na Śląsku musisz mieć tzw. kupon, czyli potwierdzenie, że z tobą idzie kasa z nfz).
Poza tym coś mi nie gra, lekarz daje Ci skierowanie na serię zabiegów (najczęściej 10 dni) i to od Ciebie zależy kiedy je wybierzesz. A najlepsze efekty są przy codziennych zabiegach, nie raz, ani nie 3 razy w tygodniu, musi być seria i ciągłość.
I jeszcze jedno, nie zawsze lekarz rodzinny da Ci skierowanie na coś, co nie leży w gestii jego leczenia a Ty chcesz lub potrzebujesz do innego specjalisty. Ma ograniczone działania, da Ci skierowanie tylko na to, co sam może potrzebować. Czyli np. badanie krwi, jeśli podejrzewa u Ciebie anemię etc. Nie może dać skierowania na coś, np. z "działki neurologa", bo NFZ to zakwestionuje.
Ps. Przepraszam, że się mądrzę, ale mam męża fizjoterapeutę i z NFZ i ich rozporządzeniami jesteśmy w domu na bieżąco:P
Niestety źle mnie zrozumiałaś. Obie panie doktor są na NFZ, ale ta do dupy może tylko kierować na rehabilitację w swoim ośrodku w którym pracuje, bo jest prywatny i niewiele więcej. Niestety nie ma szans mieć w jednym ciągu reh 10dni. W tej prywatnej przychodni reh mamy 3razy w tygodniu, a od tej drugiej pani reh byłaby tylko raz w tygodniu. Więc postanowiłam skonsultować się z drugim lekarzem, który normalnie może wystawiać skierowania. Właśnie skierował nas na badania dodatkowe i mamy do niego iść12-go grudnia. O zgrozo na 15-go mamy termin do drugiego neurologa. I teraz pytanie NFZ doczepi się jak będę miała po dwie wizyty u lekarzy tej samej specjalizacji w jednym terminie z NFZ? Z reh kożystałąbym tylko od jednego lekarza
Poza tym coś mi nie gra, lekarz daje Ci skierowanie na serię zabiegów (najczęściej 10 dni) i to od Ciebie zależy kiedy je wybierzesz. A najlepsze efekty są przy codziennych zabiegach, nie raz, ani nie 3 razy w tygodniu, musi być seria i ciągłość.
I jeszcze jedno, nie zawsze lekarz rodzinny da Ci skierowanie na coś, co nie leży w gestii jego leczenia a Ty chcesz lub potrzebujesz do innego specjalisty. Ma ograniczone działania, da Ci skierowanie tylko na to, co sam może potrzebować. Czyli np. badanie krwi, jeśli podejrzewa u Ciebie anemię etc. Nie może dać skierowania na coś, np. z "działki neurologa", bo NFZ to zakwestionuje.
Ps. Przepraszam, że się mądrzę, ale mam męża fizjoterapeutę i z NFZ i ich rozporządzeniami jesteśmy w domu na bieżąco:P