2013-02-25 17:58
|
Mój syn Dominik właśnie z nudów czyta "Krzyżaków", a mnie się przypomniało jak to było z lekturami szkolnymi za moich czasów - Sienkiewiczowskie opisy to była dla mnie katorga, natomiast "Pana Tadeusza" przeczytałam z przyjemnością.
A jak wy wspominacie lektury szkolne? Macie jakąś ulubioną lub znienawidzoną?
TAGI
Odpowiedzi
Uwielbialam czytać, książki pochłaniałam, ale...jak zaczynaliśmy coś przerabiać i miałam odpowiadać, to zawsze była stała śpiewka:
-Przeczytałaś lekturę?
-Jeszcze nie..
-dlaczego?
-B czytam jeszcze coś innego, więc jak skończę, to napewno zabiorą się za lekturę
I....pała! Moja mama się ze mnie śmiała, że tak lubię czytać, a z lektur na polaku mam zawsze 1 poprawione na 5. Ale tak było dopiero od gimnazjum :) w technikum to samo, tylko Pana Tadeusza znałam na czas, bo czytałam go już kilka razy wcześniej :)