2013-05-06 22:07
|
Dziewczyny, jeśli przyjeżdżacie na kilka dni do rodziców (minimum 2 dni= np. weekend, swieta, majówka)lub do teściów, to w jakiś sposób wspomagacie finansowo gospodarzy swoim przyjazdem (np. kupujecie produkty na obiad albo soki, albo cosik innego) czy jesteście goszczeni full-service ?
pytam zwlaszcza o sytuacje, jesli przynajmniej 1 raz w mscu jesteście u nich
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Jak jedziemy do moich rodzicow to mamy latwe zadanie, bo wystarczy ze kupie im w PL kielbasy i twarog, wedliny sa niedobre w DE a twaroga wcale nie ma. Tak wiec u nas funkcjonuje handel wymienny;)
Spoko, że bycie w gościach (i to w dodatku u rodziny) to pasożytowanie...
Nie, nie dokładam się ani oni do mnie, jeśli są u nas. Rodzina to rodzina, nie rozliczamy się.
No własnie, jak mnie ktoś odwiedza to tez nie liczę na to, ze mi zapełni lodówkę, gość to gość;)
Nie, nie dokładam się ani oni do mnie, jeśli są u nas. Rodzina to rodzina, nie rozliczamy się.
Spoko, że bycie w gościach (i to w dodatku u rodziny) to pasożytowanie...
Nie, nie dokładam się ani oni do mnie, jeśli są u nas. Rodzina to rodzina, nie rozliczamy się.
Kuźwa przez przypadek mi się kliknęło na minus, zamiast na plus. ;/ Anti, zgadzam się z Tobą. ;)
Nie, nie dokładam się ani oni do mnie, jeśli są u nas. Rodzina to rodzina, nie rozliczamy się.