2014-03-18 13:40
|
Byliśmy dziś u lekarza , bo Kacprowi na twarzy pojawiła się dziwna wysypka. Lekarz stwierdził, że może to być łojotokowe zapalenie skóry i kazał jutro iść do dermatologa. Czy któraś mama się z tym spotkała? Jak długo i czym się to leczy?
Z góry dziękuje za odpowiedzi.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
mój syn to ma, u niego zaczęło się na główce, wyglądało jak zaniedbana ciemieniucha, grube, żółte strupy. Dermatolog powiedziała, że to można leczyć kilka tygodni, a nawet kilka miesięcy. I że zmiany mogą pojawiać się na całym ciele i na buzi też. Na buzi ma zmianę, wielką czerwoną. Czasem ta zmiana się sączyła. Więc na buzię dostał mupirox, taki antybiotyk w razie sączenia i strupów. To się stosuje przez 3-5 max 7 nocy. A jak nie będzie strupów to robiona maść witaminowa. Powiem tak, raz jest dobrze i zmiana jest tylko blado różowa, a raz wygląda paskudnie. Ale dermatolog powiedziała, że nie ma znaczenia to, że ma plamę na buzi, priorytetem jest, żeby go to nie swędziało. Na główkę dostał oliwkę salicylową, do smarowania 1-2 godziny przed kąpielą, po kąpieli i rano smarujemy sebodermem. Głowa w tej chwili wygląda świetnie, widać tylko blado różowe placki tam, gdzie były strupy. Ale teraz zeszło na ramiona :(. Lekarka uprzedziła, że leczenie będzie długie i wymaga systematyczności. A i jeszcze powiedziała, ze takie zapalenie jest często preludium do atopowego zapalenia skóry.
U nas to objawia się dużą ciemieniucha na głowie i czerwonymi łuszczącymi się plamkami na twarzy. Mam nadzieje, że to mało zaawansowany etap i szybko uda nam się go wyleczyć