Też są takie ciekawskie? Dosłownie nic nie moge zrobic bo mały tez chce. Robie herbate, a ten stoi przy mojej nodze i drze się w niebogłosy, bo chce widziec co ja robie, zobaczy uchyloną łazienke raczkuje na połamanie karku, żebym nie zdążyła tylko zamknąć, lodówke otwiera, układa mamie w szafach...a jak nie, to ryyyk. Na spacerze to samo, ucieka z wózka, bo cos zobaczył i tam chce poraczkować. Też tak macie? może mu to minie? Bo szczerze, jak widze jak inne dzieci grzecznie sobie siedzą i nawet nie wyrywaja się, a jak postawić obok mojego mistrza wiecznie wyrywającego się, wyciągającego po wszystko ręce i krzyczącego w głos, to myśle, że jestem złą matka i go źle JUZ wychowałam;/
Odpowiedzi
proszę... jak będzie kradł mając 15 lat lub kogoś zabije to będziesz mogła tak powiedziec ;)
moje dziecko (12 miesięcy) też jest wszystkiego ciekawe - jak nie śpi to nawet nie ma mowy o siedzeniu w łóżeczku. jeszcze sam nie chodzi, ale doraczkuje do każdego miejsca, które go innteresuje.
to normalne. czasem to może wyprowadzic z równowagi, bo przyzwyczaiłyśmy się, że dziecko leży ;)
ale czas o tym zapomniec i oswoic się z dzieckiem, którego coraz częściej będzie wszędzie pełno :)