Wychodzicie bez dziecka z partnerem do znajomych. Jak wygląda wasze wyjście ?? Przyznam się szczerze ze ja pije (z głową ) tańczę śpiewam , tak jak moje koleżanki ktore są w podbnym wieku i tez maja dzieci , chłopaki zazwyczaj wymyślają coś durnego (ostanio skakali przez ognisko ) . Zazwyczaj jest wesoło głośno , czasem się przebieramy . Każdemu to odpowiada . A jak wyglądają wasze wyścia? ? A może raczej saczycie winko i dyskutujecie? ?
A pytam dlatego że czasem znajomi są u nas czasem imprezy jemy u nich i moja mama za głowę się łapie ze tak właśnie spędzamy czas . I cały czas mi mówi ze za stara jestem na takie glupoty hmmm. .. powinnam siedzieć grzecznie rozmawiać szeptem i co to za pomysł żeby tańczyć ?? Często spotykam się z dużo starszymi znajomymi i tam jeszcze ciekawsze pomysły są .
A ja czasem potrzebuje taki reset , przecież wracam do domu o własnych siłach , nie pije na umur i nie zataczam się .
Odpowiedzi
Albo z moim B. idziemy do dobrej restauracji i czasem nas poniesie i wylądujemy w jakimś klubie lub w "pijalni wódki i piwa" (w Kraku tego pełno) ale rzadko bo już nas to tak nie bawi. Głownie jest problem bo żeby się dobrze zabawić musielibyśmy zawieźć małego do teściów. Na drugi dzień nie ma kto z nim zostać, wiec nie da się bo kac+ dziecko to masakra.
A kwestie wieku i czy coś ktoś powie mam gdzieś, mam tylko jedno życie i niech mnie wszyscy cmokną ;P Na pewno jest tak ze z wiekiem samoistnie dzieje się tak że wole sobie iść na dobra kolacje i obudzić się rano bez kaca, ale czasem jeszcze mam takie "imprezowe" zachcianki.