Mama na wychodnym ? nala24 |
2016-09-12 21:51 (edytowano 2016-09-12 21:58)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Wychodzicie bez dziecka z partnerem do znajomych. Jak wygląda wasze wyjście ?? Przyznam się szczerze ze ja pije (z głową ) tańczę śpiewam , tak jak moje koleżanki ktore są w podbnym wieku i tez maja dzieci , chłopaki zazwyczaj wymyślają coś durnego (ostanio skakali przez ognisko ) . Zazwyczaj jest wesoło głośno , czasem się przebieramy . Każdemu to odpowiada . A jak wyglądają wasze wyścia? ? A może raczej saczycie winko i dyskutujecie? ?
A pytam dlatego że czasem znajomi są u nas czasem imprezy jemy u nich i moja mama za głowę się łapie ze tak właśnie spędzamy czas . I cały czas mi mówi ze za stara jestem na takie glupoty hmmm. .. powinnam siedzieć grzecznie rozmawiać szeptem i co to za pomysł żeby tańczyć ?? Często spotykam się z dużo starszymi znajomymi i tam jeszcze ciekawsze pomysły są .
A ja czasem potrzebuje taki reset , przecież wracam do domu o własnych siłach , nie pije na umur i nie zataczam się .

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

9

Odpowiedzi

(2016-09-12 22:03:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
Spoko my tez tanczymy i robimy/gadamy głupoty ;)
(2016-09-12 22:05:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien
Czasami wychodzimy sami, co prawda rzadko ale zdarza się raz na jakiś czas :)Przeważnie jak idziemy do znajomych to siedzimy sobie, rozmawiamy, śmiejemy się przy jakimś piwku czy innym alko, raczej spokojnie ;)W lecie najczęściej przy grillu. Brakuje mi bardzo koncertów, ale może uda się w przyszłym miesiącu taki wypad więc bardziej poszalejemy
(2016-09-12 22:15:37 - edytowano 2016-09-12 22:18:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Przeważnie albo z pracy imprezy firmowe, czyli chlanie na umór i tańce do białego rana, lub kolacje z klientami( wtedy trzeba się pilnować ale za to przeważnie klientów trzeba wynosić;)
Albo z moim B. idziemy do dobrej restauracji i czasem nas poniesie i wylądujemy w jakimś klubie lub w "pijalni wódki i piwa" (w Kraku tego pełno) ale rzadko bo już nas to tak nie bawi. Głownie jest problem bo żeby się dobrze zabawić musielibyśmy zawieźć małego do teściów. Na drugi dzień nie ma kto z nim zostać, wiec nie da się bo kac+ dziecko to masakra.
A kwestie wieku i czy coś ktoś powie mam gdzieś, mam tylko jedno życie i niech mnie wszyscy cmokną ;P Na pewno jest tak ze z wiekiem samoistnie dzieje się tak że wole sobie iść na dobra kolacje i obudzić się rano bez kaca, ale czasem jeszcze mam takie "imprezowe" zachcianki.
(2016-09-13 06:18:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411
Najczesciej siedzimy u kogos lub u nas w domu, gadamy, pijemy jakies piwo lub drinki, zartujemy, w lato jakis grill. A jezeli chodzi co tance to raczej z samymi dziewczynami chodzimy
(2016-09-13 08:07:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92
To ja jestem jakaa dziwna... wogole nigdzie nie wychodzę bez dzieci wyjątkiem są zakupy albo jakieś sprawy do załatwienia czy lekarz. Ja poprostu nie lubię ich gdziekolwiek zostawiać a druga sprawa że za bardzo nie mam z kim . Lubię jak jak przyjdzie jakaś koleżanka lubię pogadać itp ale bez żadnych większych spotkań czy imprez... nie wiem może za nastolatki się wystarczającą wyszalalam:-D po za tym nie potrzebny mi jest żaden reset. Dla mnie forma odpoczynku jest gdy oboje śpią ale ja jestem obok nich i mam chwilę dla siebie. Być może jak już trochę podrosną to będzie mi łatwiej ich zostawić ale na ta chwilę nie wyobrażam że mogłabym wyjść bez nich.
(2016-09-13 23:05:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajka10
Tesciowie opiekuja sie synkiem jak jestesmy w pracy wiec juz nie mam sumienia zeby go jeszcze zostawiac po to zeby sie pobawic. Jakby byla jakas wieksza okazja to nie ma problemu, a tak to nie pije nawet za bardzo albo male ilosci bo mysl ze rano skacowana mialabym sie zajmowac dzieckiem mnie przeraza i wole odmowic :-P a na takie zwykle spotkania ze znajomymi np grill to z dzueckiem chodzimy
(2016-09-14 08:31:50) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8
Zdarza sie ze wychodzimy, ale raczej rzadko bo mi sie poprostu nie chce. Jak juz to bawimy sie jak ludzie, alko tance i hulance:) tyle ze ja raczej nie pije , bawie sie bez alko

Podobne pytania