Wiem , że to nie jest pytanie, ale chciałam Was ostrzec, bo obserwuję wiele pytań dotyczących tego mleka.
Chciałam opisać przypadek mojego chrześniaka, który o mało nie wylądował wczoraj w szpitalu a winowajcą okazało się właśnie mleko , ale od początku.
Mały już miesiąc po urodzeniu wylądował u lekarza alergologa z atopowym zapaleniem skóry. Podejrzenie padło na skazę białkową więc mama karmiąca miała przez dwa tygodnie utrzymywać dietę bez mleka i pomogło. Po tych 2 tygodniach na kontroli zalecono jeszcze mleko Bebilon Pepti 1 w celu dokarmiania.
Dziecko na takim mieszanym karmieniu było do 5 miesiąca bowiem mamusia przeraźliwie schudła i musiała go odstawić od piersi.
Dziecko w tej chwili ma 7 miesięcy i od dwóch jest tylko na Bebilonie Pepti. Miesiąc temu zmienili na nr 2 zgodnie z wiekiem dziecka.
Dziecko jadło chętnie i nic nie zapowiadało kłopotów. Dwa tygodnie temu dostał rozwolnienia. Początkowo myśleliśmy, że to prze ząbki i nie sialiśmy paniki, dostawał Smecte i nie pomagało. Po 5 dniach znaleźli się u lekarza. Ten stwierdził, że to wirus i rozwolnienie może się utrzymywać do 10 dni. Przepisał im jedynie elektrolity żeby się dziecko nie odwodniło.
Znajoma położna poleciła dawać dziecku kleik ryżowy. Po dniu na kleiku dziecku się poprawiło ,ale przy powrocie na mleko problem powrócił. Rodzice już na następnej wizycie podzielili się obserwacjami z lekarzem, a ten jak gdyby nigdy nic zmienił im mleko bez zlecenia jakichkolwiek badań. Padło na Nutramigen i zaledwie po dobie używania tego mleka w kupkach pojawiła się krew. Zaniepokojeni rodzice zdecydowali się na wizytę u innego lekarza, z polecenia.
Ten z opisu przez telefon podejrzewał jakieś pasożyty i prorokował pobyt w szpitalu, ale po wykonaniu badań na miejscu w gabinecie (zrobili dziecku biorezonans)okazało się ,że to jednak przez mleko, które już tak rozdrażniło jelita, że zaczęły krwawić. Nutramigen też go uczulał więc wylądowali na mleku sojowym i jak na razie jest poprawa.
Dodam, że dziecko przez cały ten czas było pogodne śmiało się, nie gorączkowało i poza tym silnym rozwolnieniem nie było innych objawów.
Wiem , że każde dziecko jest inne, ale obserwujcie swoje maluszki i potraktujcie takie zwykłe rozwolnienie,które utrzymuje się dłużej niż 2-3 dni jako coś niepokojącego, bo jak się okazało w naszym przypadku pierwszy lekarz to zbagatelizował i ucierpiało dziecko.
Odpowiedzi
Ani ja, ani matka tego dziecka nie należymy do osób panikujących, ale jak nasz przypadek pokazał nie należy zbyt łatwo dawać wiary lekarzowi, bo ten pierwszy był, abo leniwy i niekompetentny albo niedouczony. Po wczorajszym dniu wypisali swoje dziecko od niego. Twojemu dziecku Babilon nie musi zaszkodzić, ale w razie czego wiesz już co robić i jakich przyczyn się doszukiwać, a być może oszczędzisz dziecku cierpienia.
Mój chrześniak jest teraz na mleku Isomil firmy Abbott