2012-03-07 15:57
|
Mam pytanie...czy podczas drugiej ciąży mąż był dla was dużym wsparciem, czy raczej od razu mam się nastawić, że głównie to sama muszę sobie ze wszystkim radzić?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Mój mąż w pierwszej naszej ciąży pracował poza domem, a ja większość czasu byłam sama. Zupełnie sama. Daleko od znajomych i rodziny. Snułam się po domu. Trochę sprzątałam, trochę gotowałam, spacerowałam, czytałam książki. Gdybym teraz była sama z dzieckiem i w ciąży, chyba nie dałabym rady... Po pierwsze właśnie z powodu braku męża - teraz pracuje w domu i praktycznie ciągle jest ze mną w razie w. Po drugie mdłości... w pierwszej ciąży tak to nie wyglądało, a teraz póki nie wypiję rano herbatki do łóżka to nie wstanę - dobrze, ze jest komu przynosić ;) W opiece nad synkiem też mnie bardzo wyręcza. Mogę nawet zdrzemnąć się w środku dnia. Czasem przebąknie, że też jest zmęczony, że dziś ja mam wykąpać i położyć spać. Oczywiście jeśli jestem na siłach to robię to. A jeśli nie to on to robi mimo własnego zmęczenia.
Grunt to dobry mąż ;)