Pewnie to to.
Powinno minąć z czasem.
Mam problem od jakiegos czasu z Gabi. Budzi sie w nocy i strsznaie płacze wrecz krzyczy, ma dwa latka. ostatnio w ogole przechodzi jakis bunt ,ale to budzenie i krzyk jest straszny. Płacze a jak chce sie ja przytulic czy dotknac to jest wrecz taka rozpacz odpychanie i wrzask ,ze cos starsznego. Nie wiem od czego to i jak mam sobie z tym poradzic, miała mama cos takiego w nocy ?